Strona startowa

Witamy na oficjalnej stronie drużyny futsalowej MISTRZ GRILLA
Tabela II ligi
WROCBAL Wiosna 2012

Drużyna Mecze Punkty Wyg Rem Por Br+ Br- Różnica
1 . WSOWL II 11 26 8 2 1 38 13 +25
2 . WSOWL I 11 24 7 3 1 39 17 +22
3 . RTV Euro AGD 11 24 7 3 1 35 18 +17
4 . Dolmens 11 20 6 2 3 21 17 +4
5 . Ozone 11 17 5 2 4 18 20 -2
6 . Fulanito 11 16 5 1 5 28 23 +5
7 . FC Piwosze 11 15 4 3 4 21 22 -1
8 . Cortez Paintball 11 13 3 4 4 32 20 +12
9 . AKA.pl 11 11 2 5 4 22 22 +0
10 . Mistrz Grilla 11 10 3 1 7 26 43 -17
11 . Futbol.wroclaw.pl 11 9 3 0 8 21 40 -19
12 . AP construction 11 -4 0 0 11 7 53 -46
Tabela z dnia 06.06.2012
    awans do I ligi
    spadek do III ligi

AKTUALNOŚCI

07.08.2012
 
NIC NIE TRWA WIECZNIE...! JESIEŃ 2012 BEZ MISTRZA GRILLA!
 

Po wielu przemyśleniach, została podjęta decyzja, że drużyna Mistrz Grilla zawiesza swoją działalność na sezon Jesień 2012. Głównym powodem podjęcia tej decyzji, były problemy z zamknięciem składu i woleliśmy nie wystartować, niż zgłosić się na siłę z niechcianymi osobami, jak to miało miejsce już w poprzednim sezonie. Drużyna nie zostaje jednak rozwiązana, a w jej składzie nadal pozostają Zbrojewicz, Dycewicz, Olejnik, Zieliński, Kurzydło oraz Falkiewicz (którzy mogą w tym sezonie reprezentować inne barwy). Teraz na spokojnie rozpoczniemy kompletowanie składu i jeśli się to uda, wystartujemy w lidze halowej Zima 2012/13 lub dopiero na Wiosnę 2013. Nasze spotkania w dotychczesowej obsadzie nie miały już sensu, ponieważ było zbyt wiele spięć, a powinniśmy grać dla rozrywki. Nie chodzi też o to, aby pozbierać ludzi z łapanki. Odpoczniemy trochę od ligi i powrócimy bardziej zmotywowani. Wszystkim zawodnikom dziękuję za udział i wierzę, że spotkamy się jeszcze na boisku.

07.06.2012
 
ZWYCIĘSTWO NA POŻEGNANIE Z DRUGĄ LIGĄ!!
 

Wreszcie! Bo po ośmiu spotkaniach ponownie wygraliśmy (po dwóch zwycięstwach na początku sezonu, był remis i siedem porażek). Wczoraj ponownie zagraliśmy niemal bez zmiennika, bo rezerwowym był tylko bramkarz Kurzydło, ale to właśnie on był rewelacją spotkania! Ostatni mecz sezonu był bez większego znaczenia, bo zwycięstwo FC Piwoszy przekreśliło szanse na utrzymanie Futbol.Wroclaw.pl, a jedynie mógł ustawić kolejność spadkowiczów. I tak też się stało. Dzięki zwycięstwu 7:3 (3:2), przeskoczyliśmy naszych rywali w tabeli i w ostatecznym rozrachunku uciekliśmy  przedostatniego miejsca 11, na 10 Najlepszym strzelcem był wczoraj Hnatkiewicz, zdobywca trzech goli oraz Kurzydło (!), który piłkę w siatce umieścił dwa razy. Bardzo dobry mecz zagrał również Zbrojewicz, który kilka razy asystował przy golach oraz raz sam pokonał bramkarza "Futbolu". W protokole meczowym, jako strzeec zapisał się również Olejnik, który pięknym mocnym strzałem sprzed pola karnego zdobył gola nr 3 we wczorajszym meczu (a pierwszego w sezonie). Był to ostatni mecz w sezonie Wiosna 2012. Nie wiadomo,jak się potoczą losy naszej drużyny, bo już w trakcie tego sezonu dochodziło do wielu niepotrzebnych spięć i niesnasek, które w spowodowane są (moim zdaniem) grą wielu zawodników także w innych drużynach. Aby temu zapobiec w drużynie musi dojść do rewolucji i napływu "świeżej, niezmąconej krwi". Od sierpnia rozpoczniemy budowanie nowego składu, tak aby być gotowym na start do Jesieni 2012.
Dziękuję wszystkim, którzy reprezentowali drużynę Mistrz Grilla w tym sezonie, za zaangażowanie i poświęcony czas. Życzę wszystkim miłych wakacji!


31.05.2012
 
WYRÓWNANY MECZ O UTRZYMANIE! SPADEK PRZESĄDZONY!
 

Wczoraj wieczorem doszło do meczu o utrzymanie. Jeśli byśmy wygrali, przedłużylibyśmy szanse na pozostanie w II lidze. Brak 3 punktów oznaczał dla nas spadek. W przypadku porażki Fulanito znalazłoby się  trudnej sytuacji i czekaliby na wyniki rywali. Był to zdecydowanie "mecz przyjaźni", ponieważ kilka razy spotykaliśmy się z "szachownicą" w meczach sparingowych. Po bardzo wyrównanym spotkaniu, przy najlepszej grze w sezonie, do tego bez zmienników ulegliśmy jednak 2:3 (2:2), a gola na wagę zwycięstwa rywale zdobyli w 40 minucie (piłka odbita od bramkarza ledwo wtoczyła się do bramki). Gole dla nas na 1:0 w 2 minucie zdobył Zbrojewicz, a na 2:1 w 11minucie zdobył Hnatkiewicz. Graliśmy jak nigdy, przegraliśmy jak zawsze. Kolejny raz potwierdziło się, że zdecydowanie lepiej gramy, nie mając zmienników na ławce rezerwowych (wystarczy przypomnieć mecz z WSOWL I, przegrany 0:2). Za tydzień ostatni mecz w sezonie, ostatni mecz w II lidze i ostatni mecz naszej drużyny w tym składzie. Drużna jeśli przetrwa, zostanie najbrawdopodobniej gruntownie przebudowana, bo już są sygnały, że niektórzy chcą zrezygnować z gry.


16.05.2012
 
FATALNY WYSTĘP! II LIGA- ZA WYSOKIE PROGI...!
 

Bez Zbrojewicza i Zielińskiego przystąpiliśmy do dzisiejszego spotkania z Cortez Paintball i ulegliśmy 3:8 (2:4). Bramki dla naszej drużyny zdobyli Hnatkiewicz (z rzutu karnego), obrońca Cortezu (samobój) oraz Dycewicz. Ten mecz i nasza gra utwierdziły nas tylko, że II liga jest na chwilę obecną za mocna, a my nie robimy już postępów w grze. Za tydzień w  środę gramy przedostatni mecz w sezonie z Fulanito, które wciąż ma szanse na awans do I ligi. My jednak nie składamy broni (sami wiemy, że łatwiej się gra bez presji) i nie zamierzamy ułatwić im zadania.


16.05.2012
 
KOLEJNA PORAŻKA! SPADEK JUŻ BLISKO!
 

W fatalnym stylu (ale jedynym, jaki prezentujemy od ponad miesiąca) rozegraliśmy ósme spotkanie w tegorocznych rozgrywkach WROCBAL. Mecz, który miał być dla nas odbiciem się od strefy spadkowej, tylko pogrążył nas w tabeli II ligi i przybliżył do spadku. Ponownie zagraliśmy pełnym składem, jakim dysponujemy na wiosnę, ale na nic to się zdało. Głupiego gola straciliśmy już w 1 minucie spotkania, kiedy strzał niemal z połowy boiska przelobował Kurzydłę. Gra nieukładała się najlepiej, ale żadna ze stron nie grała "ładnego futbolu" i mecz nie stał na najwyższym poziomie. To, kiedy padnie kolejna bramka było zależne od tego, kto kiedy popełni jakiś błąd, a nie od tego, kiedy któraś z drużyn rozegra składną akcję. Co prawda w 11 minucie wyrównał Zbrojewicz, po akcji, którą od początku pokierował Hnatkiewicz, będący na ławce rezerwowych (!). To było jednak tyle, jeśli chodzi o naszą grę, a resztę należałoby przemilczeć. Do przerwy było 1:2, a mecz zakończył się ostatecznie 1:3 (niemal taki jaki przewidział jako ekspert Jarek Patałuch- 1:4). Po meczu doszło do ostrej wymiany zdań w naszym obozie i miejmy nadzieję, że wszyscy zawodnicy wezmą to do siebie. Fakty są jednak niezaprzeczalne, drużyna Mistrz Grilla nie walczy o zdobycie jakichś trofeów, a ma tylko i wyłącznie być rozrywką dla nas zawodników. Ten sezon, tak jak poprzednia wiosna pokazują, że przy naszej dyspozycji i aktualnym poziomem ligi, nasze miejsce jest w III lidze. Dokończymy sezon w takim składzie, przy maksymalnym zaangażowaniu, a przez wakacje zastanowimy się, co dalej z naszym zespołem. Kto nie będzie chciał występować w trzeciej lidze, dostanie wolną rękę. Jeśli będzie potrzeba, to pożegnamy się z kilkoma zawodnikami, a na ich miejsce przyjdą nowi i w takim wąskim gronie pogramy na Jesień 2012. Dopiero ten sezon pokaże, czy jest sens dalej bawić się w piłkę kopaną, czy czas już rozwiązać drużynę. Na razie przed nami 3 spotkania i nie będziemy walczyli o jak najlepszy rezultat, ale będziemy chcieli pokazać, że jako drużyna potrafimy grać w piłkę.


10.05.2012
 
CZWARTA PORAŻKA! STREFA SPADKOWA TUŻ TUŻ!
 

Po dobrym początku sezonu, nadeszły fatalne wręcz dla nas czasy. Od cudem uratowanego remisu z RTV (ponad miesiąc temu- 3.04), nie potrafimy stanąć na wysokości zadania i wszystkie spotkania przegrywamy. Przyzwoicie zagraliśmy tylko z WSOWL I, kiedy to przegraliśmy 0:2, ale mimo wszysto nie zdobyliśmy nawet punktu. Nie inaczej było w poniedziałek, kiedy to powróciliśmy na boisko po przerwie spowodowanej długim weekendem majowym. Naszym rywalem byli FC Piwosze, którzy nie błyszczą w tym sezonie, chociaż zdobyli punkt w "przegranym" spotkaniu z WSOWL I. Na to spotkanie przybyliśmy w rekordowym składzie, bo było nas aż 10 i zabrakło tylko wciąż kontuzjowanego Szczyglewskiego, który nie wystąpił dotychczas w żadnym spotkaniu. Mecz rozpoczęliśmy od walki, która w 2 minucie zakończyła się faulem na Hnatkiewiczu w polu karnym. Rzyt karny na gola zamienił sam poszkodowany Kapitan i wyszliśmy na pierwsze i niestety ostatnie prowadzenie w tym spotkaniu. W 12 minucie było 1:1, a my raz za razem marnowaliśmy sytuacje bramkowe. Po zmianie stron, to Piwosze przejęli inicjatywę i coraz śmielej zagrażali bramce Kurzydły, a my po swojemu marnowaliśmy sytuację trafiając w słupek lub obok bramki. W 33 minucie na prowadzenie wyszli rywale, ale tuż po wznowieniu, Hnatkiewicz dograł do Zielińskiego, a "Mateo" z impetem uderzył piłkę, która odbijając się od słupka wpadła do bramki i mieliśmy remis. Radość nie trwała długo, ponieważ walcząc o trzy punkty, zapomnieliśmy o obronie i po stracie w środku pola rywale byli w przewadze i Kurzydło był bezradny.  Po wyjściu na prowadzenie Piwosze cofnęli się do obrony, a my wystawiliśmy wszystkich zawodników ofensywnych jakich tylko mieliśmy tego dnia. Niestety dwa rzuty wolne w ostatniej minucie fatalnie rozegrał Hnatkiewicz i porażka z przedostatnim zespołem w tabeli (a czwarta w sezonie) stała się faktem. Teraz ponwnie mamy o co walczyć- o utrzymanie. Mamy już tylko 1 punkt przewagi nad 10 drużyną, a wszystkie zespoły które są za nami mają rozegrane mniej spotkań. By myśleć o pozostaniu w II lidze musimy wreszcie zacząć wygrywać spotkania, tym bardziej, że przed nami rywale, którzy przynajmniej na papierze są w zasięgu naszych możliwośći. Za tydzień w środę gramy z Aka.pl i nie ma możliwości, abyśmy stracili punkty w tym spotkaniu.


23.04.2012
 
SZPITAL W DRUŻYNIE! PORAŻKA W CIENIU KONTUZJI!
 

Niezbyt udanie zapowiadało się dzisiejsze spotkanie z WSOWL I. Wojskowi po remisie w ostatnim spotkaniu potrzebowali zwycięstwa, by myśleć o awansie, a dodatkowo chcieli pokazać, że nie są gorsi od młodszych kolegów z WSOWL II, którzy strzelili nam ostatnio wiele bramek. My natomiast przybyliśmy na mecz w bardzo mocno okrojonym składzie. Zabrakło aż 4 zawodników (wciąż leczącego kontuzję Szczyglewskiego, narzekającego drugi tydzień na kontuzję Zbrojewicza, niedysponowanego po ostatnim meczu Olejnika oraz Zielińskiego). Do składu powrócił po kontuzji Kurzydło, który debiutował między bramkami w tym sezonie. Dotychczasowy bramkarz Rynkowski, który także narzekał na kontuzję nogi zmuszony był do gry w środku pola. O dziwo, takim składem potrafiliśmy więcej zwojować, niż grając "najlepszymi" zawodnikami. Wojskowi wielokrotnie zamykali nas na własnej połowie, ale mieliśmy przebłyski i kilka strzałów na bramkę rywali. Dzięki mądrej i tym razem dobrze poukładanej grze w obronie, nie straciliśmy wielu bramek, chociaż Kurzydło też nie był "bezrobotny".  Pierwszego gola straciliśmy w 10minucie, kiedy piłka uderzona z kilku metrów odbiła się od jednego z obrońców i zmylony Kurzydło był bez szans. Do przerwy wynik się nie zmienił, choć była na to okazja, bo przez 2 minuty graliśmy w przewadze. Po zmianie stron wciąż staraliśmy się odpierać ataki wojskowych, próbując co jakiś czas wyprowadzić sensowną kontrę. W 26 minucie po rzucie rożnym rywali, głową piłki nie sięgnął Nowak, ale dopadł do niej zawodnik w białej koszulce i było 0:2. Dodatkowo po chwili graliśmy w osłabieniu, bo żółtą kartkę otrzymał Hnatkiewicz. Staraliśmy się, na ile mogliśmy, aby zdobyć bramkę kontaktową, ale trochę brakowało szczęścia, a trochę sił. W 34 minucie na środku boiska doszło do ostrej walki o piłkę i piszczelami zderzyli się Dycewicz wraz z zawodnikiem rywali. Po starciu z wojskowym Dycu nie podniósł się już z boiska, a podejrzając złamanie nogi wezwano pogotowie. Mecz po długich naradach WSOWL został przerwany, a wynik 0:2 został uznany za ostateczny, ale niektórzy zawodnicy rywali mieli ochotę na dokończenie spotkania i zdobycie kilku bramek, wykorzystując nasze osłabienie (brak zawodnika na zmianę). My oddając mecz walkowerem stracilibyśmy 1 punkt z ligowej tabeli i też nie o to chodziło. Ostatecznie nie zmienia się nasza zdobycz punktowa, a WSOWL I inkasuje 3 punkty. Ostatnie spotkanie tego dnia zostało odwołane, ponieważ wciąż czekaliśmy na przyjazd karetki, która dotarła na boisko po 1,5 godzinie i tylko dlatego, że były wykonane telefony ponawiające wezwanie. Po przewiezieniu Dycewicza do szpitala okazało się, że jednak noga nie jest złamana, a poważnie stłuczona, co jest w tym wypadku szczęściem w nieszczęściu. Życzymy Darkowi szybkiego powrotu do zdrowia i na boisko. Teraz czeka nas dwutygodniowa przerwa związana z wolnym długim weekendem majowym, a na boisko wracamy w poniedziałek 7 maja w meczu z FC Piwoszami.

 

19.04
.2012

 
POGROM, PORAŻKA, BRAK SŁÓW...!!
 

W najczarniejszym scenariuszu, nie przewidywaliśmy takiego wyniku, jaki spotkał nas wczoraj wieczorem. W piątej kolejce WROCBAL podejmowaliśmy WSOWL II, którzy mieli na koncie 2 zwycięstwa i remis oraz z którymi przegraliśmy w poprzednim sezonie 0:4. Na spotkanie nie dotarł kontuzjowany Zbrojewicz oraz wciąż dochodzący do zdrowia Kurzydło i Szczyglewski, za to skład uzupełnił Zieliński. Niestety naszą postawą na boisku nie dorastaliśmy do pięt "wojskowym", którzy bawili się z nami jak z dziećmi. Po 12 minutach gry było już 0:4 i wiedzieliśmy, że nie uda nam się nawiązać walki z rywalem. Po stracie tego gola na stoperze stanął Kapitan- Hnatkiewicz, który zdecydowanie lepiej sobie radził, niż nasza cała formacja obronna z bramkarzem Rynkowskim włącznie. Chwalony w poprzednich spotkaniach bramkarz nie dość, że zmagał się z lekką kontuzją, to dodatkowo nie miał najlepszego dnia (jak cała drużyna) i zaskakująco często musiał wyciągać piłkę z siatki. Bramkę na otarcie łez w 15minucie z rzutu wolnego zdobył Hnatkiewicz, a na przerwę schodziliśmy przy stanie 1:5. O drugiej połowie chcemy jak najszybciej zapomnieć. Nie dość, że traciliśmy gola za golem, to jeszcze potrafiliśmy popełniać tak kuriozalne błędy, że wszyscy obecni przy boisku na ul.Sarbinowskiej przecierali oczy ze zdziwienia. Ostatecznie mecz zakończył się najwyższą porażką w historii naszej drużyny 1:12 (1:5). Większą liczbą bramek, ale nie w meczu o punkty, przegraliśmy tylko w sparingu w 2009 roku z Interamem 2:14. Po tej porażce jesteśmy bezradni, sytuacja w tabeli robi się nieciekawa, a  rewolucja w drużynie po sezonie wydaje się nieunikniona. Musimy wprowadzić do zespołu trochę świeżości, bo brakuje już rywalizacji o miejsca w drużynie i brakuje rotacji zawodników podczas spotkań. W poniedziałek gramy ze "starszymi wojskowymi" z WSOWL I i nie wyobrażamy sobie, byśmy po tak fatalnym występie nie odbili się od dna, ale faktem jest, że szczytem marzeń będzie remis.


15.04.2012
 
KOLEJNE INDYWIDUALNE WYRÓŻNIENIE!!
 

Po rozegraniu 4 kolejek, nasi zawodnicy trzykrotnie byli wybierani do "Siódemki Tygodnia II ligi". Tym razem uznanie w oczach organizatorów zyskał nasz bramkarz Adam Rynkowski, którego miało nie być w kadrze na ten sezon, a wstąpił w nasze szeregi w zastępstwo kontuzjowanego Łukasza Kurzydło. Popularny "Rysiu" wystąpił w poprzednim sezonie w naszych barwach w zaledwie jednym spotkaniu ligowym (jako pomocnik), kiedy mieliśmy problemy kadrowe i uzupełnił meczową siódemkę. Teraz wydaje się, że na dłużej zostanie z nami, a po powrocie Kurzydły, będą wymiennie bronili naszej bramki. Warto też dodać, że Adam był już dwukrotnie wybrany zawodnikiem spotkania. Gratulujemy!


13.04.2012
 
MIAŁ BYĆ SPACEREK, A BYŁO BEZ PUNKTÓW!!
 

W środowy wieczór zmierzyliśmy się z Ozone, drużyną z końca tabeli, która nie dość, że nie zdobyła jeszcze punktu w tym sezonie, to na mecz przybyła tylko w siedmioosobowym składzie. Wszyscy wskazywali nas jako pewnego faworyta, ale rzeczywistość okazała się brutalna. Na mecz nie dotarł Zieliński oraz  Szczyglewski. Było to w pewnym sensie osłabienie, zwłaszcza w środku pola. Mecz nie stał na najwyższym poziomie, a my nie potrafiliśmy trafić w światło bramki. W pierwszej połowie idealną sytuację zmarnował Dycewicz, który zamiast podać do jednego z dwóch zawodników będących na wprost pustej bramki, strzelił obok słupka. Szczęścia zabrakło także pozostałym napastnikom, ale za to sporo miał go Rynkowski i tylko dzięki temu pierwsza połowa skończyła się wynikiem 0:1. Drugie 20 minuta było nerwową pogonią za golem i udało się to już w 23 minucie, kiedy piłkę podaną od Rynkowskiego w siatce umieścił Hnatkiewicz. Kiepska gra w obronie i proste straty w środku pola spowodowały jednak nerwowość, a w ostatniej minucie spotkania stratę gola . Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:2 (0:1) i zamiast smucić się, ze straty dwóch punktów, rozpaczaliśmy po pierwszej porażce. Przed nami dwa mecze z "wojskowymi", najpierw WSOWL II, a tydzień później WSOWL I. Otwarcie trzeba powiedzieć, że zdobycie jakichkolwiek punktów w tych dwóch spotkaniach będzie dla nas sukcesem.


09.04.2012
 
TRZECIA KOLEJKA, DRUGIE WYRÓŻNIENIE!!
 

Po trzeciej kolejce, zawodnik naszego zespołu ponownie został wyróżniony. Tym razem, do "Siódemki Kolejki" II ligi został wybrany zdobywca gola na wagę remisu Mateusz Zieliński. Gratulujemy i trzymamy kciuki za następnych zawodników.


04.04.2012
 
ZWYCIĘSKI REMIS! WCIĄŻ NIEPOKONANI!
 

Wczoraj wieczorem doszło do bardzo ważnego spotkania, które może decydować o losach obu drużyn na koniec sezonu. Na boisku przy ul.Sarbinowskiej graliśmy z niepokonanym (tak jak my) RTV EURO AGD. Nasi starzy znajomi z lig na trawie jak i na hali wzmocnili się, licząc na awans do I ligi. My natomiast mecz rozpoczynaliśmy bez zmiennika, bo na mecz nie dotarł Dycewicz, kontuzjowany jest nadal Szczyglewski i Kurzydło, a z kilkominutowym opóźnieniem dotarł Krzyżanowski. Od początku spotkania drużyną przeważającą było RTV, a my dzielnie staraliśmy się odpierać ich ataki. Robiliśmy to na tyle skutecznie, że do przerwy był bezbramkowy remis. Po 5 minutach rugiej połowy, rywali przełamali naszą obronę, i dobrze spisującego się w bramce Rynkowskiego i strzałem przy długim słupku wyszi na prowadzenie. Gra zrobiła się bardziej nerwowa, a my ruszyliśmy śmielej do ataku. To się zemściło, bo w 35 minucie, tym razem uderzeniem przy krótkim słupku, RTV podwyższyło na 0:2 i byli pewni zwycięstwa. Niezbyt miłe uwagi ze strony rywali podziałały na nas jak płachta na byka i udowodniliśmy, że gra się do końca. W 37 minucie w polu karnym faulowany został Nowak, jednak piłkę przejął Krzyżanowski i z pełnym impetem wbił ją do bramki gości (gdyby nie przywilej, sędzia Kut zapewne odgwizdał by rzut karny). Po wznowieniu ponownie przejeliśmy piłkę i zagranie Zbrojewicza wykorzystał Zieliński, doprowadzając do remisu. Zawodnicy RTV stai jak wryci, a my wierzyliśmy, że sukces (jakim był remis) jest blisko. Do końca staraliśmy się walczyć ze zmasowanym atakiem "niebieskich", w który wmieszał się nawet ich bramkarz. Szkoda, że w ostatniej minucie, pustej bramki nie dostrzegł walczący o piłkę Zbrojewicz, bo gol wisiał w powietrzu. Po końcowym gwizdku rywale niedowierzali, a my cieszyliśmy się, że wreszcie szczęscie uśmiechnęło się do nas. Wielokrotnie już remisowaliśmy spotkania po 2:2, ale to my zawsze prowadziliśmy 2:0, tym razem sytuacja się odwróciła i to my przebyliśmy drogę "z piełka do nieba". Należy jednak zaznaczyć, że to zespół RTV był zdecydowanie lepszą drużyną i przeważał na bosku przez niemal całe 40 minut. Kolejne spotkanie za tydzień w środę (po świętach), a rywalem będzie Ozone, który nie zdobył jeszcze punktów na wiosnę.


02.04.2012
 
ZBROJEWICZ DOCENIONY!!
 

W cotygodniowej nominacji do "Siódemki Tygodnia", wyróżniony został Bartosz Zbrojewicz. Zdobywca dwóch goli w meczu z Dolmens został napastnikiem tygodnia w II lidze. Gratulujemy i czekamy na kolejne nominacje dla naszych zawodników.


29.03.2012
 
KOMPLET PUNKTÓW PO DWÓCH KOLEJKACH!!
 

Wymęczonym zwycięstwem 2:1 (1:1) zakończyło się wczorajsze spotkanie z niepokonaną dotąd (w dwóch meczach nawet nie stracili gola) drużyną Dolmens. Do meczu przystąpiliśmy w pełnym możliwym składzie, czyli tylko bez kontuzjowanych Szczyglewskiego i Kurzydło. W związku ze spóźnieniem kilku zawodników, nastąpiła mała roszada w wyjściowym składzie i mecz nie rozpoczął się po naszej myśli. W 6 minucie przed polem karnym faulował Dycewicz, za co sędzia Kut pokazał mu żółtą kartkę, a na domiar złego rzut wolny rywale zamienili na gola. Znani z bardzo dobrej obrony zawodnicy Dolmens byli co chwilę nękani naszymi próbami, ale okazywali się nie do przejścia. Za to z łatwością ich napastnicy radzili sobie z naszą obroną, podając piłki za plecy obrońców. Na szczęście w bramce dobrze spisywał się Rynkowski, a i z wykończeniem akcji u rywali było różnie. Przełamanie nastąpiło w 15 minucie, kiedy gola zdobył Zbrojewicz i na przerwę schodziliśmy przy stanie 1:1. Druga połowa to ciągłe próby przedarcia się przez jedną i drugą strefę obronną. Nam szczęście nie sprzyjało, bo piłka odbijała się a to od słupka a to toczyła się po poprzecce, a do bramki wpaść nie chciała. Kiedy jednak w 31 miniucie gola na 2:1 ponownie zdobył Zbrojewicz (po asyście Zielińskiego), wszyscy cofnęliśmy się do obrony, a w ataku zostawał tylko jeden zwodnik. Przez niemal 9 minut trwała instna "obrona Częstochowy", która zakończyła się dla nas powodzeniem i zdobyciem bardzo cennych 3 punktów. Galeria z meczu tutaj. W tym momencie po dwóch spotkaniach mamy komplet sześciu punktów i tym samym zdobyliśmy więcej niż na Wiosnę 2011, kiedy to spadaliśmy z II ligi i zdobyliśmy 4 punkty Za tydzień kolejne arcy-ważne spotkanie ze starymi znajomymi RTV EURO AGD, którzy zajmują drugie miejsce w tabeli.


22.03.2012
 
ZWYCIĘSTWO NA INAUGURACJĘ, ALE... TA OBRONA...!!
 

Po przerwie zimowej i trzech sparingach, wznowiliśmy rozgrywki ligowe na sztucznej murawie. Wczoraj, w drugim sotkaniu dnia, spotkaliśmy się z AP Construction, którzy tak jak my "awansowali" z III ligi. Rywale mieli za sobą już mecz z WSOWL I, przegrany 0:8. My natomiast wystąiliśmy bez leczących kontuzje Szczyglewskiego i bramkarza Kurzydło, ale za to z nowym "nabytkiem" Zielińskim i drugim bramkarzem Rynkowskim. Spotkanie od początku ułożyło się po naszej myśli. W 2 minucie po asyście Dycewicza gola strzelił Zbrojewicz, a w 4 minucie po asyście Zbrojewicza, strzelił Hnatkiewicz. Kiedy wydawało się, że mecz mamy pod kontrolą, do akcji wkroczyli rywale. W 12 minucie zdobyli bramkę kontaktową, a w 12 minucie doprowadzili do remisu. Po wznowieniu po szybkiej akcji na prowadzenie wyprowadził nas Zieliński i wynik 3:2 utrzymał się do przerwy. Druga połowa zaczęła się tak jak pierwsza. W 26 minucie na 4:2 strzelił Zbrojewicz, a w 30 minucie po golu Hnatkiewicza było 5:2 i mieliśmy zwycięstwo w kieszeni... Tak myśleli wszyscy obecni na boisku przy ulicy Sarbinowskiej. Jednak do półki piłka w grze... i te słowa chyba przypomnieli sobie zawodnicy AP, bo szturmem ruszyli na naszą bramkę. Najpierw nie wykorzystali rzutu karnego (po nieco wątpliwej ręce Nowaka), ale po chwili byli skuteczniejsi, wykorzystując nasze koszmarne błędy w obronie. W 37 minucie podwyższyli na 5:3, a zaledwie minutę później było 5:4. Do końca zostały 2 minuty, a wszyscy przeciwnicy, z bramkarzem włącznie atakowali bramkę Rynkowskiego, a my nie potrafiliśmy nawet wyjść z własnej połowy. Mimo przedłużenia czasu przez sędziego, utrzymaliśmy zwycięstwo 5:4 (3:2), ale niesmak pozostał. Kolejny raz okazało się, że mamy spore braki w obronie, ale na szczęście poprawiła się gra w ataku. Galeria z meczu tutaj . Kolejne spotkanie za tydzień w środę, a rywalem będzie Dolmens.


14.03.2012
 
TRZECIE ZWYCIĘSTWO W TRZECIM SPARINGU!!
 

Z bardzo dobrym wynikiem zakończyliśmy okres przygotowawczy przed sezonem. Na pięc zaplanowanych sparingów odbyły się trzy i wszystkie wygraliśmy, a bilans bramek wyniósł 16:8. Wczoraj wygraliśmy z naszym ligowym rywalem Fulanito 6:2 (3:1). Wynik spotkania, już po kilku minutach gry, z karnego na gola zamienił Hnatkiewicz (faulowany był Zbrojewicz). Po chwili było już 2:0, po strzale/podaniu (niepotrzebne skreślić  ) Nowaka (piłka od słupka wpadła do bramki). Niestety, chyba już normą w naszym wykonaniu stały się gole samobójcze. Tym razem Rynkowskiego pokonał Krzyżanowski (był to jego 100 występ w drużynie Mistrz Grilla) i było 2:1. Przed przerwą na 3:1 podwyższył Hnatkiewicz po asyście Dycewicza. W drugiej połowie "zaskoczył" Zbrojewicz i dwukrotnie umieścił piłkę w siatce Fulanito. Rywale zdobyli jeszcze bramkę na 5:2, ale ostatniego gola strzelił Nowak (po ładnej asyście Zbrojewicza) i mecz zakończył się wynikiem 6:2.
Trzy sparingi pokazały, że nie jest najgorzej z naszą dyspozycją, jednak jak zwykle mieliśmy problemy w środku pola, a momentami nie potrafiliśmy wyjść z własnej połowy, nie tracąc piłki. Należy mieć nadzieję, że jak będziemy grali w pełym składzie, unikniemy tych błędów. Start ligi za tydzień w środę o godz. 19.20, a rywalem będzie AP Construction.


10.03.2012
 
JEST TERMINARZ! NIE MA BRAMKARZA!
 

Nie trzeba było długo czekać po ostatnim wpisie, na podanie terminarza na cały sezon. Sezon zainaugurujemy 21. marca o godz. 19.20 na boisku przy ul.Sarbinowskiej.
Niestety wraz z informacją o terminarzu, otrzymałem też wiadomość, że nasz podstawowy i jednyny zgłoszony bramkarz Łukasz Kurzydło doznał urazu kolana i będzie pauzował minimum 5 tygodni. Jest to ogromne osłabienie dla naszej drużyny, zwłaszcza, że ponownie będziemy grali w II lidze. W takim wypadku pozostaje nam zgłoszenie grającego gościnnie na tej pozycji w sparingach Adama Rynkowskiego, a jeżeli on nie dotrze na któreś spotkanie, między słupkami będzie stawał Falkiewicz. Miejmy jednak nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby Życzymy "Kurzakowi" szybkiego powrotu do zdrowia i czekamy na jego powrót do naszej bramki!


10.03.2012
 
CEREMONIA ZAKOŃCZENIA SEZONU W PIĄTEK... ALE NIE TEN!!
 

No cóż, przyzwyczailiśmy się do ciągłych zmian planów we WROCBALu. Tak się okazało i tym razem. Była już informacja, że ceremonia zakończenia sezonów Jesień 2011 i Zima 11/12 odbędzie się w piątek 16 marca i kilka osób już pozmieniało swoje plany, aby być na tej uroczystości. Jednak wczoraj wieczorem okazało się, że zakończenie będzie owszem w piątek, ale tydzień później (tj. 23.03.2012). Rozdanie nagród rozpocznie się o godz. 20.00 w klubie INTYMNOŚĆ, przy ul.Świdnickiej. Pozsotaje nam przyzwyczaić się do tego typu zmian i liczyć, że takowe nie będą następowały w niepodanym jeszcze terminarzu.


07.03.2012
 
AWANS BEZ AWANSU, CZYLI GRAMY W II LIDZE!!
 

W związku z wycofaiem się kilku zespołów i roszad w ligach WROCBAL, zostaliśmy przesunięci do II ligi. Tym samym wracamy na "stare śmieci" po zaledwie jednorocznej przerwie. Miejmy nadzieję, że ogranie w III lidze plus wzmocnienie pozwoli nam grać na zadowalającym poziomie w II lidze. Początek rozgrywek 19 marca, jednak wciąż czekamy na terminarz (mimo, że była prośba  ustalenie go wcześniej). A u konkurencji już jest...


07.03.2012
 
KOLEJNE ZWYCIĘSTWO W SPARINGU! UDANY DEBIUT!
 

Wczoraj wieczorem odbył się drugi sparing, przygotowujący do sezonu Wiosna 2012. Rywalem był zespół Rozważni i Romantycznie, który przybył na mecz w 6 osobowym składzie i po tylu też graliśmy (5+bramkarz). Mecz był bardzo wyrównany i rywale nie pozwalali odskoczyć nam na więcej niż 2 bramki. Mecz zakończył się wynikiem 6:5 (4:3). Wynik spotkania dość szybko otworzył debiutant w naszym zespole Mateusz Zieliński, który wykorzystał podanie z rzutu rożnego od Hnatkiewicza. Rywale wyrównali, a na 2:1 podwyższył ponownie Zieliński, podbijając piłkę głową (asysta Nowaka), a ta przelobowała bramkarza i wpadła tuż pod poprzeczką. Niestety po chwili znów był remis, po "błędzie w komunikacji" między obrońcą a bramkarzem i piłka zagrana przez Falkiewicza wtoczyła się do pustej bramki. Po golach Nowaka i Krzyżanowskiego wydawało się, że "teraz to będzie spacerek". Jednak rywale nie dali o sobie zapomnieć i przed przerwą zmniejszyli stratę do 1 bramki. Po przerwie wreszcie przełamał się Zbrojewicz i było 5:3, ale kolejne 2 gole zdobyli Rozważni i w drugiej połowie długo utrzymywał się remis 5:5. W ostatnich minutach w polu karnyfaulowany został Zbrojewicz, a karnego na gola zamienił Hnatkiewicz. W nasym wykonaniu dobrze wyglądała pierwsza część spotkania, natomiast w drugiej stworzył się chaos w obronie (można to usprawiedliwiać innym ustawieniem, spowodowanym brakiem jednego zawodnika na boisku). Z dobrej strony zaprezentował się nasz nowy nabytek i już po tym meczu możemy być pewni, że wraz z Hnatkiewiczem i Zbrojewiczem, stworzą mocny "tercet" w ataku. Ostatni sprawdzian przed ligą za tydzień we wtorek, a rywalem będzie nasz ligowy rywal Fulanito.



07.03.2012
 
PIĄTKOWY SPARING ODWOŁANY!
 

Nie dojdzie do skutku sparing, zaplanowany na piątek 9 marca. Niestety, ale zdecydowana większość zespołu nie będzie w stanie dotrzeć na spotkanie. Za utrudnienia przepraszamy zwłaszcza zespół Titbit United, który miał być naszym sparing-partnerem.


05.03.2012
 
ZWYCIĘSKI SPARING!!
 

W bardzo dobrym stylu rozpoczęliśmy przygotowania do nowego sezonu. W pierwszym spotkaniu wygraliśmy z drużyną Hard Balls United 4:1 (1:1). Wynik spotkania otworzył Krzyżanowski, ale jeszcze w pierwszej części spotkania rywale doprowadzili do remisu. Druga połowa należała już tylko do nas, a gole zdobywali Dycewicz (2) oraz Hnatkiewicz. Kolejny sprawdzian już we wtorek, a rywalem będą Rozważni i Romantyczni, z którymi w poprzednim sezonie w lidze wygraliśmy 9:3.


23.02.2012
 
SPARING ODWOŁANY!!
 

Z powodu braku sparingpartnera, dzisiejsze spotkanie odwołuję. Najbliższy mecz rozegramy 2. marca o godz. 20.00 na ul.Lotniczej.


22.02.2012
 
TERMINY SPARINGÓW!!
 

Dzisiaj zostały potwierdzone terminy sparingów. W tym sezonie ponownie będziemy się przygotowywali na boisku przy ul.Lotniczej. Rozpoczynamy już jutro o godz. 20.00, a następne terminy to piątek 2.03, wtorek 6.03, piątek 9.03 i wtorek 13.03. We wszystkie te dni gramy od 20.00 do 21.00.

9.02.2012
 
WZMOCNIENIE DRUŻYNY!!
 

W dniu dzisiejszym do naszego zespołu dołączył 21-letni zawodnik Mateusz Zieliński. Mateusz gra na pozycji pomocnika, a dotychczas występował w B-klasowym KP86 Borek Strzeliński. Wierzymy, że będzie dla nas dużym wzmocnieniem w dziurawym środku pola. Tym samym, nasz zespół liczy 10 zawodników i nie przewidujemy więcej wzmocnień na ten sezon.

9.02.2012
 
ZGŁOSZENI DO ROZGRYWEK!!
 

Wczoraj nasz zespół został zgłoszony do rozgrywek WROCBAL na sezon Wiosna 2012. Będzie to nasz siódmy sezon na boiskach ze sztuczną murawą i szósty w rozkrywkach WROCBAL (WLPNS). Start sezonu w połowie marca, a jaego zakończenie planowane jest na koniec czerwca. Z drużyny nie odejdzie prawdopodobnie żaden zawodnik, natomiast jest szansa na wzmocnienie składu nowym zawodnikiem, związanym z firmą Mistrz Grilla.


7.12.2011 
 
UPRAGNIONE ZWYCIĘSTWO! JESTEŚMY NA PODIUM!
 

Wczoraj wieczorem, w ostatnim spotkaniu dnia, zmierzyliśmy się na boisku przy ul.Sarbinowskiej z drużyną F.C.Nakacu. Żaden z zespołów nie miał już szans na awans do II ligi, ale gra toczyła się, o symboliczne podium. My musieliśmy wygrać, a rywalom wystarczał remis. Mecz rozpoczął się dość spokojnie, ale stał na dobrym poziomie. Wynik spotkania w 11 minucie otworzył Zbrojewicz. Z rzutu wolnego, silnym strzałem obok muru nie dał szans bramkarzowi F.C.Nakacu, ale do końca pozostawało 30 minut, a rywale cały czas naciskali. Kilka minut później w polu karnym rywali podcięty został Zbrojewicz, a sędzia Baraniecki bez chwili zawahania wskazał rzut karny. Do piłki, położonej na "wapnie" podszedł Hnatkiewicz, jednak piłkę posłał obok prawego słupka. Jednak, "co się odwlecze, to nie uciecze". W 16 kolejnego gola zdobył Zbrojewicz i uwierzyliśmy, że ten mecz mamy wygrany. niestety nic bardziej mylnego... W drugiej połowie ataki rywali były co raz pewniejsze. W 28 minucie po kilku błędach w obronie rywale zdobyli kontaktowego gola na 2:1. Na pięć minut przed końcem spotkania akcja momentalnie przeniosła się z pola karnego rywali, na naszą połowę, a dwóch naszych obrońców zostawiło za plecami dwóch napastników F.C. Nakacu i bramkarz Kurzydło był bez szans. Rywale wpadli w euforię i cofnęli się do obrony. W tym momencie, to oni byli na podium 3 ligi. Na nasze szczęście, w 34 minucie na boisko wszedł Olejnik,który w 39 minucie dobił główką obroniony przez bramkarza strzał Zbrojewicza i utonął w objęciach kolegów! Wynik 3:2 utrzymaliśmy już do końca spotkania i tym samym zepchnęliśmy zespół F.C. Nakacu z trzeciego miejsca Grupy A III ligi, w sezonie Jesień 2011, rozgrywek WROCBAL. Na słowa uznania zasługuje cała drużyna, za bardzo dobrą grę, ale wyróżnić można Bartosza Zrojewicza (zdobycie dwóch goli, wywalczony rzut karny, wiele strzałów na bramkę) oraz Krzysztofa Olejnika (za zdobycie gola na wagę zwycięstwa i podium, został okrzyknięty bohaterem dnia ). Teraz czeka nas przerwa w rozgrywkach do Wiosny 2012, którą część zawodników we własnym zakresie wykorzysta do rozgrywek na hali, ale jako drużyna Mistrz Grilla, w tym roku nie startujemy.

Warto też dodać, że przed meczem symboliczne nagrody za wstąpienie do "KLUBU 100" otrzymali Falkiewicz, Hnatkiewicz, Zbrojewicz, Olejnik (nagroda czeka również na nieobecnego Dycewicza) oraz za zdobycie 100 goli dla Mistrza Grilla Zbrojewicz oraz Hnatkiewicz.

mistrz grilla, mistrz grila, mgfutsal, wrocław, wrocławska liga biznesu, sadida, wlb, wlpns, wrocławska liga piłki nożnej siedmioosobowej, ks karłowice, futsal-karlowice, futsal, football,drużyna, mariusz falkiewicz, mario

MISTRZ GRILLA- Sponsor Drużyny
 
Mistrz Grilla




Na stronie jest gości


NAJBLIŻSZY MECZ:
Sparing- ...L
MISTRZ GRILLA- ??
sobota, 20. październik
godz. 20.30, ul.??


OSTATNI MECZ:
ligowy- WROCBAL
MISTRZ GRILLA- Futbol.wroclaw.pl
7:3


WROCBAL Wiosna 2012:
 
Najlepsi strzelcy drużyny:
10 bramek
golgolgolgolgolgolgolgolgolgol
ŁYSY
Michał Hnatkiewicz

7 bramek
golgolgolgolgolgolgol
BARTEZ
Bartosz Zbrojewicz

3 bramki
golgolgol
MATEO
Mateusz Zieliński

2 bramki
golgol
KURZAK
Łukasz Kurzydło

1 bramka
gol
MARKRZY
Marcin Krzyżanowski

1 bramka
gol
DYCU
Dariusz Dycewicz

1 bramka
gol
OLEJNIK
Krzysztof Olejnik



Oficjalna strona ligi
Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us
info o naszej drużynie w lidze WROCBAL
Puchar Ligi WROCBAL Wiosna 2012:
 
Najlepsi strzelcy drużyny:
Okres przygotowawczy Wiosna 2012
 
Najlepsi strzelcy drużyny:
4 bramki
golgolgolgol
ŁYSY
Michał Hnatkiewicz

3 bramki
golgolgol
BARTEZ
Bartosz Zbrojewicz

3 bramki
golgolgol
DAMIAN
Damian Nowak

2 bramki
golgol
DYCU
Dariusz Dycewicz

2 bramki
golgol
MATEO
Mateusz Zieliński

2 bramki
golgol
MARKRZY
Marcin Krzyżanowski

0 bramek
gol
SZCZYGIEŁ
Paweł Szczyglewski

0 bramki
gol
OLEJNIK
Krzysztof Olejnik

0 bramek

MARIO
Mariusz Falkiewicz

 
Dzisiaj stronę odwiedziło już 2 odwiedzający (4 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja