jesień 2011r
W tym dziale znajdują się informacje z sezonu Jesień 2011


7.12.2011 
 
 
UPRAGNIONE ZWYCIĘSTWO! JESTEŚMY NA PODIUM!
 

Wczoraj wieczorem, w ostatnim spotkaniu dnia, zmierzyliśmy się na boisku przy ul.Sarbinowskiej z drużyną F.C.Nakacu. Żaden z zespołów nie miał już szans na awans do II ligi, ale gra toczyła się, o symboliczne podium. My musieliśmy wygrać, a rywalom wystarczał remis. Mecz rozpoczął się dość spokojnie, ale stał na dobrym poziomie. Wynik spotkania w 11 minucie otworzył Zbrojewicz. Z rzutu wolnego, silnym strzałem obok muru nie dał szans bramkarzowi F.C.Nakacu, ale do końca pozostawało 30 minut, a rywale cały czas naciskali. Kilka minut później w polu karnym rywali podcięty został Zbrojewicz, a sędzia Baraniecki bez chwili zawahania wskazał rzut karny. Do piłki, położonej na "wapnie" podszedł Hnatkiewicz, jednak piłkę posłał obok prawego słupka. Jednak, "co się odwlecze, to nie uciecze". W 16 kolejnego gola zdobył Zbrojewicz i uwierzyliśmy, że ten mecz mamy wygrany. niestety nic bardziej mylnego... W drugiej połowie ataki rywali były co raz pewniejsze. W 28 minucie po kilku błędach w obronie rywale zdobyli kontaktowego gola na 2:1. Na pięć minut przed końcem spotkania akcja momentalnie przeniosła się z pola karnego rywali, na naszą połowę, a dwóch naszych obrońców zostawiło za plecami dwóch napastników F.C. Nakacu i bramkarz Kurzydło był bez szans. Rywale wpadli w euforię i cofnęli się do obrony. W tym momencie, to oni byli na podium 3 ligi. Na nasze szczęście, w 34 minucie na boisko wszedł Olejnik,który w 39 minucie dobił główką obroniony przez bramkarza strzał Zbrojewicza i utonął w objęciach kolegów! Wynik 3:2 utrzymaliśmy już do końca spotkania i tym samym zepchnęliśmy zespół F.C. Nakacu z trzeciego miejsca Grupy A III ligi, w sezonie Jesień 2011, rozgrywek WROCBAL. Na słowa uznania zasługuje cała drużyna, za bardzo dobrą grę, ale wyróżnić można Bartosza Zrojewicza (zdobycie dwóch goli, wywalczony rzut karny, wiele strzałów na bramkę) oraz Krzysztofa Olejnika (za zdobycie gola na wagę zwycięstwa i podium, został okrzyknięty bohaterem dnia ). Teraz czeka nas przerwa w rozgrywkach do Wiosny 2012, którą część zawodników we własnym zakresie wykorzysta do rozgrywek na hali, ale jako drużyna Mistrz Grilla, w tym roku nie startujemy.

Warto też dodać, że przed meczem symboliczne nagrody
za wstąpienie do "KLUBU 100" otrzymali Falkiewicz, Hnatkiewicz, Zbrojewicz, Olejnik (nagroda czeka również na nieobecnego Dycewicza) oraz za zdobycie 100 goli dla Mistrza Grilla
Zbrojewicz oraz Hnatkiewicz.


5.12.2011 
 
 
WALKA O PODIUM! TYLKO ZWYCIĘSTWO!
 

 
Już jutro rozegramy swoje ostatnie spotkanie w lidze WROCBAL. Mecz zapowiada się bardzo imponująco, ponieważ będzie toczyła się walka o podium III ligi Grupy A. Tylko zwycięstwo pozwoli nam na przeskoczenie jutrzejszego rywala F.C. Nakacu i uplasowanie się na 3 miejscu w tabeli. Mecz ten początkowo miał odbyć się 15 listopada, ale w związku z "renowacją" boiska został przeniesiony na koniec sezonu. I dzięki temu wciąż mamy o co walczyć i wszystko wyjaśni się w ostatnim spotkaniu. Zapraszamy wszystkich kibiców naszej drużyny na to spotkanie. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby wygrać ten mecz!!


23.11.2011 
 
 
PEWNE ZWYCIĘSTWO Z NIEWYMAGAJĄCYM RYWALEM!!
 

 
Wczoraj, przy -4 stopniach Celsjusza, rozgrywaliśmy przedostatni mecz w sezonie Jesień 2011. Naszym rywalem był przedostatni w tabeli zespół Rozważni i Romantyczni. Do spotkania przystąpiliśmy bez Szczyglewskiego i Kurzydły, ale za to z powracającym po kontuzji Falkiewiczem, który po raz trzeci w tym sezonie, zajął miejsce między słupkami. Mecz rozpoczęłiśmy dość pewnie i po kilku minutach prowadziliśmy 1:0. Jednak odpowiedź rywali była natychmiastowa i po błędzie obrońców, fatalnie w bramce zachował się Falkiewicz i był remis. Kolejne minuty, to pokaz mądrej gry w naszym wykonaniu i nieustanne ataki na bramkę Rozważnych, co zaowocowało golami Hnatkiewicza i Olejnika. Przy jednej z akcji przeciwkników, niezbyt rozważnie zachował się  Krzyżanowski, faulując napastnika w polu karnym i sędzia wskazał rzut karny dla RiR. Piłka strzelona w prawy róg, mimo iż otarła się o nogę bramkarza, wpadła do bramki i było 3:2. Przed przerwą wynik na 4:2 podwyższył Zbrojewicz. W drugiej połowie zamknęliśmy niemal rywali na ich połowie, za to oni próbowali swoich sił w kontratakach. Gola na 5:2 strzelił Nowak. Chwilę później udany konratak przeprowadzili przeciwnicy, a w sytuacji "sam na sam" Falkiewicz był bez szans. Kolejne akcje, to juź popis naszej gry i gole Hnatkiewicza, dwie Zbrojewicza, a w ostatniej minucie wynika 9:3 ustalił Dycewicz, dla którego był to setny występ w barwach Mistrza Grilla. Jest on piątym zawodnikiem w "KLUBIE 100" naszego teamu. Za tydzień rozegramy osatni mecz, a rywalem będzie F.C. Nakacu. Spotkanie to zadecyduje, kto stanie na podium grupy A w III lidze.


23.11.2011 
 
 
PORAŻKA Z LIDEREM- ROZWIANE NADZIEJE!!
 

 
Aż 20 dni czekaliśmy na kolejne spotkanie ligowe. Nasze nastawienie przed meczem były bojowe, chociaż wiedzieliśmy, że gramy z niepokonanym liderem Cortez Paintball. Mecz musieliśmy kolejny raz rozegrać bez zmienników, ponieważ wciąż kontuzjowany pozostaje Falkiewicz, a na spotkanie nie dotarł Krzyżanowski. Spotkanie od bardzo mocnego uderzenia rozpoczęli rywale, wykorzystując nasz chaos w obronie, otwierając wynik spotkania już w 3 minucie. Chwilę później było już 0:2 i obawialiśmy się pogromu. W 6 minucie dobrym presingiem błąd rywali wymusił Zbrojewicz i bez problemu strzelił bramkę kontaktową. Odpowiedź Cortez była natychmiastowa i w 7 minucie było 1:3. Po 12 minutach gry przegrywaliśmy 1:4 i przyszedł czas niewykorzystanych sytuacji, ale tempo meczu nie zwalniało. W ostatniej minucie pierwszej części spotkania na 2:4 strzelił Zbrojewicz, ale rywale ponownie odpowiedzieli jeszcze w tej samej minucie i na przerwę schodziliśmy przy stanie 2:5. Druga odsłona była jeszcze ciekawsza niż pierwsza. Co prawda po kilku minutach wydawało się, że jest po meczu, bo w 30 minucie było już 2:7, ale kolejne akcje należały już do nas. W 32 minucie trzeciego gola zdobył Zbrojewicz i zaczęło zależeć nam na czasie. Cztery minuty później na listę strzelców wpisał się Szczyglewski i wyraźnie kontrolowaliśmy grę na boisku. Na 5:7 w 39 minucie podwyższył ponownie Szczyglewski i uwierzyliśmy, że to jeszcze nie koniec. W ostatniej akcji meczu, pod pole karne rywali wybiegł nasz bramkarz Kurzydło, jednak jego strzał był zupełnie niecelny. Po chwili sędzia Kut zakończył spotkanie. Mecz ostatecznie zakończył się porażką 5:7 (2:5) i przekreślił nasze szanse na powrót do II ligi. Na pocieszenie pozostaje fakt, że strzeliliśmy najwięcej bramek zespołowi Cortez, bo aż 5. Dotychczas najwięcej stracili 3 bramki (z Hectas i Futbol.Wroclaw.Pl). Przed nami ostatnie dwa spotkania o honor, w tym mecz o 3 miejsce w tabeli z F.C. Nakacu, który został przełożony na 6 grudnia na godzinę 21.00.


14.11.2011 
 
 
ODWOŁANY MECZ- KOLEJNA WPADKA ORGANIZATORÓW WROCBAL!!
 

 
Na dzień przed spotkaniem z F.C. Nakacu (po 14 dniach przerwy od ostatniego spotkania), dostaliśmy informację o odwołaniu naszego spotkania (jak i innych zaplanowanych na ten dzień) i przeniesieniu go na koniec sezonu. Powodem jest renowacja boiska i bramki. Szkoda, że Organizator nie ustalił z właścicielem boiska takich rzeczy przed podpisaniem umowy i rozpoczęciem sezonu. Jest to kolejna w tym roku wpadka Organizatorów ligi WROCBAL, która napełnia czarę goryczy. Przeleje się ona, jeśli nie uda się nam dokończyć rozgrywek w tym roku kalendarzowym. Możliwy jest więc fakt zmiany ligi na Wiosnę, ale ostateczne decyzje zapadną po sezonie.


7.11.2011 
 
 
TERMINARZ DO KOŃCA SEZONU!!
 

 
W końcu ukazał się terminarz do końca obecnego sezonu (ostatnie 3 spotkania naszej drużyny). Teraz mamy jeszcze tydzień przerwy, bo gramy dopiero 15 listopada (jakże ważny mecz z F.C. Nakacu), a potem gramy już co tydzień: 22 listopada z liderem Cortez Paintball i na koniec 28 listopada z dołującymi w tabeli Rozważni i Romantyczni.


2.11.2011 
 
 
PEWNA WYGRANA W LIDZE WROCBAL!!
 

 
Wreszcie doczekaliśmy się na nasz kolejny mecz ligowy. Minęło ponad 3 tygodnie i niektórzy byli spragnieni gry. Niestety warunki atmosferyczne (mgła i duża wilgotność powietrza) nie ułatwiały tego, ale warunki były jednakowe dla wszystkich. Na meczu dysponowaliśmy prawie pełnym składem (wyjątkiem pozostaje wciąż kontuzjowany Falkiewicz), dzięki czemu wkońcu mieliśmy zmiennika. Rywalem był zespół Futbol.Wrocław.Pl, który miał w tabeli tylko 2 punkty mniej od nas. Spotkanie rozpoczęło się od rozpoznania rywali, ale już w 3 minucie, po świetnym dośrodkowaniu z rogu Zbrojewicza, piłkę w polu karnym przyjął Dycewicz i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce rywali. Na kolejnego gola musieliśmy czekać niemal całą połowę, kiedy to w 19 minucie po kolejnej asyście Zbrojewicza, na 2:0 podwyższył Hnatkiewicz. Po zmianie stron rywale byli co raz groźniejsi, ale to my strzelaliśmy gole. W 34 minucie po znakomitym wyrzucie bramkarza Kurzydło piłkę przyjął Hnatkiewicz i pokonując bramkarza zdobył drugiego gola w tym spotkaniu. Trzy minuty później  kolejny trzecią asystę zaliczył Zbrojewic, a trzeciego gola strzelił Hnatkiewicz, zdobywając tym samym hat-tricka. Niestety nie udało się zachować czystego konta. W 40 minucie zamiesznie w polu karnym (nie pierwsze) wykorzystali rywale zdobywając jedyną bramkę w tym meczu. Na koniec, tak jak na początku gola, po asyście Zbrojewicza (czwartej w tym spotkaniu!) gola na 5:1 zdobył Dycewicz. Po słabym ostatnim spotkaniu, zagraliśmy przyzwoity mecz, chociaż można by się przyczepić do braku środka. Teraz czekamy na ustalenie terminarza, bo nawet nie wiemy, kiedy gramy następne spotkanie. Mamy nadzieję, że nie będzie tak jak rok temu, że sezon kończyliśmy po Nowym Roku! Powoli zaczyna irytować fakt, że terminarz nie jest ustalany z góry na cały sezon z góry (co jest możliwe, jak pokazują konkurencyjne ligi).


11.10.2011 
 
 
DRUGA PORAŻKA W LIDZE WROCBAL!!
 

 
Kolejny raz przystąpiliśmy do spotkania w okrojonym składzie. Z powodu braków kadrowych (kontuzja, praca, wakacje) ściągnaliśmy na mecz zgłoszonego w ostatniej chwili Adama Rynkowskiego. Mecz z WSOWL II rozpoczął się z ponad 20 minutowym opóźnieniem. Ale już przed pierwszym gwizdkiem, wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały zwycięscę w "Wojskowych". Kadra studentów Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych liczyła na to spotkanie 13 zawodników, co oznaczało, że każdy grający w polu miał zmiennika. My niemieliśmy natomiast żadnego. Mecz rozpoczął się pod dyktando rywali, ale po kilku akcjach to my częściej gościliśmy pod bramką przeciwników. Jednak w 9 minucie kontrę wykorzystali "Wojskowi" i przegrywaliśmy 0:1. Do przerwy wynik się już nie zmienił, chociaż mieliśmy szansę na wyrównanie. Po zmianie stron coś się w nas zablokowało, a rozpędzeni rywale szturmowali bramkę Kurzydły. Kied w 29 minucie przegrywaliśmy 0:2, rozpoczęły się standardowe wręcz w naszym wykonaniu kłótnie w zespole. Powiększał się chaos w obronie i nie było zupełnie środka pola, a w wielu akcjach bywało tak, że do obrony wracało tylko dwóch zawodników, a aż czterech pozostawało na połowie rywali, przez co tylko traciliśmy bramki. Kiedy w 34 minucie straciliśmy trzecią bramkę, kilku zawodników zaczęło odpuszczać mecz, co niespodobało się reszcie drużyny (i słusznie) oraz stało się motywem dyskusji po zakończeniu spotkania. Nim to jednak nastało, w ostatniej minucie meczu zawodnik WSOWL II ustanowił wynik spotkania na 0:4 i stało się jasne, że droga do awansu stała się trudniejsza niż zakładaliśmy przed sezonem. Bardzo niedobrze się dzieje, że zawodnicy odpuszczają grę przed końcem spotkania. Mieliśmy już w swoich szeregach takich zawodników i się ich pozbyliśmy. Jeśli ktoś ma zamiar stroszyć piórka i osłabiać drużynę w czasie trwania meczu, albo niech się zastanowi nad swoją postawą, albo niech szuka nowej drużyny. Nie możemy akceptować takich zachowań i nie ważne jest czy dotyczy się to nowego czy starego zawodnika, kapitana czy rezerwowego. Albo wszystcy gramy od poczatku do końca, albo zostaną Ci którzy tego chcą. KONIEC Z KŁÓTNIAMI NA BOISKU!! Mamy teraz 22 dni na przemyślenie i zmianę swojej postawy (nie chodzi o poziom gry, ale o zachowanie).


4.10.2011 
 
 
PIĄTE ZWYCIĘSTWO W LIDZE WROCBAL!!
 

 
Aż 14 dni musieliśmy czekać na rozegranie kolejnego spotkania w rozgrywka WROCBAL (choć dłuższa przerwa dopiero przed nami). Żądni odgryzienia się, za porażkę w ostatnim meczu, bojowo przystąpiliśmy do wczorajszego meczu, ze średniakiem naszej ligi, zespołem Brak Sponsora. W meczu nie wystąpił "urlopowicz" Dycewicz oraz kontuzjoany Falkiewicz, dla którego ten sezon prawdopodobnie już się zakończył. Mecz rozpoczął się od wymiany niecelnych ciosów i zapowiadało się, że wygra ten, kto lepiej ustawi celowniki. Po wielu przestrzelonych sytuacjach, wreszcie w 11 minucie piłkę w siatce umieścił Hnatkiewicz. Na odpowiedź "czerwonych" nie trzeba było długo czekać, bo już minutę później błąd obrony i zamieszanie w polu karnym wykorzystali rywale, pokonując Kurzydłę. Do przerwy wynik się nie zmienił, choć sytuacji mieliśmy naprawdę sporo. Na drugą połowę wyszliśmy ze spokojem, a po drugiej stronie boiska dało się słyszeć pewność zawodników Barku Sponsora, że wykorzystają to, iż graliśmy bez zmiennika. Boisko zweryfikowało jednak ich założenia taktyczne i to rywlale musieli się nabiegać za naszymi akcjami. Ponownie zrobiliśmy pokaz "niewykorzystanych" sytuacji, ale wreszcie udało się przełamać i na 2:1 podwyższył Hnatkiewicz. Im bliżej było do końca spotkania, tym odważniej na naszą bramkę ruszali przeciwnicy, ale w 38 minucie piękną akcją popisali się nasi zawodnicy. Hnatkiewicz ze środka boiska zagrał na prawo do Szczyglewskiego, a ten  doskonale do stojącego z prawej Zbrojewicza, który nie zmarnował okazji i ustalił wynik spotkania na 3:1 (1:1). Kolejny mecz, ponownie w osłabieniu zagramy już za tydzień, a rywalem będzie wielka niewiadoma tych rozgrywek WSOWL II.

22.09.2011 
 
 
PIERWSZA PORAŻKA W SEZONIE!!
 

 
Po serii czterech zwycięstw w sezonie, przyszło nam przełknąć gorycz porażki. Po fatalnym meczu z Boney M ulegliśmy 2:4 (1:2). Rozegraliśmy fatalne spotkanie, a do tego nie mpomógł nam fakt, że ponownie zagraliśmy bez najlepszego strzelca Zbrojewicza i bramkarza Kurzydło, chociaż ten raczej nie uratowałby wyniku, przy tak słabej grze obrony. Zaledwie dwa dni od świetnego meczu z Hectas zagraliśmy fatalnie, jak byśmy spotkali się na boisku po raz pierwszy i nigdy nie mieli kontaktu z piłką!! Już w 5 minucie przegrywaliśmy 0:1, jednak w 10 minucie do remisu doprowadził Hnatkiewicz. Nie cieszyliśmy się jednak długo z remisu, bo w 13 minucie przegrywaliśmy już 1:2 i z takim wynikiem zeszliśmy na przerwę. Po wznowieniu odrazu ruszyliśmy do ataku, co przyniosło efekt już w pierwszej akcji tej części gry, kiedy to ponownie Hnatkiewicz doprowadził do kolejnego remisu 2:2. Niestety na tym skończyło się nasze strzelanie, a w garść wzięli się rywale. A dokładniej to zaczęli wykorzystywać prezenty, którymi co chwilę obdarowywali ich nasi obrońcy. W 25 minucie było 2:3, ale tutaj lepiej w bramce mógł zachować się Falkiewicz, jednak w sytuacji sam na sam miał niewielkie szanse. Wynik spotkania na 2:4 w 37 minucie ustalili zawodnicy Boney M i ponownie w sytuacji sam na sam bez szans był Falkiewicz, który tym razem robił wszystko co w jego mocy. Niestety nieplanowana porażka z rywalem z nie najwyższej półki bardzo komplikuje naszą sytuację w tabeli i walkę o powrót do II ligi. Teraz czekają nas 2 tygodnie przerwy, niestety w nienajlepszych nastrojach.


20.09.2011 
 
 
TERMINARZ NA PAŹDZIERNIK I LISTOPAD!!
 

 
Pojawił się już terminarz na kolejne miesiące. Zgodnie z przypuszczeniami czeka nas duuużo przerwy od gry, przez to, że mamy rozegrane już cztery (a jutro piąte) spotkania, kiedy inni jeszcze nie grali lub tylko dwa razy. W październiku gramy tylko 2 razy, a między meczami będziemy mieli aż 22 dni przerwy (gramy 10.10 a potem 2.11). Obyśmy tylko nie stracili formy, jak to zwykle bywa po takich przerwach.


19.09.2011 
 
 
KOMPLET PUNKTÓW PO CZWARTEJ KOLEJCE!!
 

 
Po raz kolejny w tym sezonie schodziliśmy z boiska zwycięsko! Dzisiaj po ciężkim meczu, bez zmienników (nie dotarło dwóch najlepszych strzelców drużyny w tym sezonie) pokonaliśmy także niepokonany dotychczas Hectas 3:1 (1:0). Mecz rozpoczął się pod dyktando rywali, ale po kilku minutach nadszedł czas przełamania. Po kilku zmarnowanych sytuacjach, wreszcie się udało i po ładnej asyście Dycewicza, gola "do szatni" zdobył Hnatkiewicz. Wykorzystaliśmy tym samym przewagę, bo Hectas grał w sześciu, po żółtej kartce za dyskusję z sędzią. Po zmianie stron gra stała się jeszcze bardziej zacięta i akcja przenosiła się bardzo szybko z jednej pod drugą bramkę. Jednak to ponownie Hnatkiewicz umieścił piłkę w siatce i było już 2:0. Rywale nie odpuszczali, a my dzięki mądrzej grze w obronie (wreszcie) nie traciliśmy bramki. Na 3:0 wyprowadził nas Dycewicz, a nam zaczęło brakować sił, co starali się wykorzystać rywale. Udało im się to pod koniec spotkania, kiedy po rzucie rożnym napastnik pobiegł z piłką wzdłuż lini końcowej i przy próbie dośrodkowania nabił piłkę na nogę Falkiewicza. Ta niestety wpadła do pustej bramki i było 3:1. Na nasze szczęście mecz się wkrótce zakończył, bo ostatnie minuty należały do przeciwników. Kolejny mecz już w środę, a rywalem będzie Boney M.


15.09.2011 
 
 
TRZECIE ZWYCIĘSTWO W LIDZE!!
 

 
Pewnym krokiem zmierzamy do powrotu do II ligi w rozgrywkach WROCBAL. Wczoraj w trzecim spotkaniu odnieśliśmy trzecie zwycięstwo, pokonując Geoban 6:0 (2:0). Wynik spotkania już w 4 minucie otworzył Dycewicz, a następne gole wydawały się być kwestią czasu. Było by tak, gdyby napastnicy wykorzystywali chociaż co drugą akcję. A tak na kolejnego gola czekaliśmy do 13 minuty, kiedy to piłkę w siatce umieścił Szczyglewski. Po zmianie stron byliśmy jeszcze groźniejsi pod bramką rywali, ale wciąż nieskuteczni. W 25 minucie na 3:0 podwyższył Zbrojewicz, a po golu Hnatkiewicza w 32 minucie było już 4:0. Na tym się nie skończyło, bo kandydujący do miana Króla Strzelców Zbrojewicz trafił jeszcze dwukrotnie (w 36 i 38 minucie) ustalając wynik spotkania na 6:0. Był to chyba najsłabszy rywal, z jakim przyszło nam się zmierzyć w tym sezonie, choć wynik o tym nie świadczy. Zdecydowanie zabrakło skuteczności naszym napastnikom, którzy najwyraźniej mieli rozregulowane celowniki.


13.09.2011 
 
 
DRUGIE ZWYCIĘSTWO W LIDZE!!
 

 
O mały włos, a nie doszłoby do naszego wczorajszego spotkania. Z niewiadomych przyczyn nikt nie zanotował, że powinniśmy się stawić wczoraj o 21.00 na boisku przy Sarbisnowskiej i dostalibyśmy walkowera, czyli 0:3 i -1 punkt w tabeli. Na szczęście, przez zupełny przypadek zauważyliśmy "zmianę" w terminarzu i zebraliśmy prawie cały skład. W starciu z beniaminkiem Home Broker zabrakło jedynie bramkarza Kurzydło, którego zastąpił Falkiewicz. Skład uzupełnił zgłoszony rezerwowo Wojciech Wołyniec, który występował z nami w pierwszym sezonie drużyny Mistrz Grilla na Wiosnę 2009 jeszcze w rozgrywkach SADIDA. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, ale tylko dlatego, że zabrakło nam trochę szczęścia. W drugiej ruszyliśmy zatem ostro do przodu, co przyniosło efekty. Już w 22 minucie piłkę w siatce umieścił Szczyglewski, a niespełna 7 minut później na 2:0 podwyższył Zbrojewicz. Od tego momentu rywale nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. W 38 minucie gola samobójczego strzelił zawodnik Home Broker, a w ostatniej minucie wynik spotkania na 4:0 ustalił ponownie Szczyglewski. Zwycięstwo cieszy, ale jeszcze bardziej cieszy czyste konto, które po raz pierwszy w bramce zachował Falkiewicz. Należy jednak pamiętać, że i rywal nie był wymagający.  Po tym spotkaniu jako czwarty do "Klubu 100" dołączył Krzysztof Olejnik i czekamy na następnych jeszcze w tym sezonie Kolejny mecz już jutro, a rywalem będzie Geoban, który przegrał swój pierwszy mecz 0:10.


7.09.2011 
 
 
ZWYCIĘSTWO NA INAUGURACJĘ!!
PROSIAKI UPIECZONE PO RAZ TRZECI!!
 

 
Wczoraj rozpoczęliśmy po raz szósty zmagania na sztucznej murawie.  Na pierwszy ogień trafiły Prosiaki. Po raz kolejny sezon zaczęliśmy efektownie. wygrywając 7:2 (:1). Na mecz przybyliśmy w pełnym składzie, co dotychczas nie zarzało się często. Mecz niestety nie rozpoczął się po naszej myśli. Już po 1,5 minuty gry piłkę z siatki wyciągał Kurzydło, a stało się to za sprawą fatalnego błędu Krzyżanowskiego, który jako ostatni obrońca nie upilnował napastnika. Nim doszliśmy do siebie po tej stracie chwilę trwało, a w tym czasie kilka razy Prosiaki stwarzały zagrożenie pod naszą bramką. Bramkę wyrównującą w 12 minucie zdobył Zbrojewicz i od tego momentu zdecydowanie przejęliśmy inicjatywę na boisku. Na chwilę przed końcem pierwszej części na 2:1 podwyższył ponownie Zbrojewicz. Przerwę wykorzystaliśmy na udzielenie sobie niezbędnych informacji i mobilizację przed kolejnymi 20 minutami. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wzowienie gry należało do nas. Hnatkiewicz zagrał do Olejnika, ten mu oddał i nasz kapitan przebiegł z piłką całą połowę rywali i umieścił piłkę w bramce. W 25 minucie po asyście Hnatkiewicza gola na 4:1 strzelił Szczyglewski. Minutę później było już 5:1 (asysta Zbrojewicza, gol Hnatkiewicza). Kolejne dwa gole zdobył Zbrojewicz, który łącznie uzbierał ich w tym meczu cztery. Na koniec, tak jak i na początek gola strzelili Prosiaki (po błędzie całej formacji obronnej), ustalając wynik na 7:2. Miejmy nadzieję, że kolejne spotkania nie będą wyglądały tak jak w zeszłym sezonie.


2.09.2011 
 
 
PORAŻKA W TRZECIM SPARINGU!!
 
 
We wtorek rozegraliśmy swój trzeci sparing. Ostatnim rywalem w przedsezonowych meczach było pierwszoligowe FC Velicante Wrocław. Niestety ponownie nie przybyło kilku zawodników, przez co musieliśmy się ratować ściągając gościnnie Adama Rynkowskiego i Arkadiusza Chromicza. Brak podstawowych obrońców był widoczny od początku, a przez chaos w formacji defensywy do przerwy przegrywaliśmy 0:6. Podczas przerwy przekazaliśmy sobie ważniejsze informacje oraz wymieniliśmy piłkę gości, na naszą- białą. Mecz zmienił się diametralnie. Wysoki presing oraz szybkie kontrataki sprawiły, że doprowadziliśmy do wyniku 5:6 (po golach Rynkowskiego, Dycewicza, Zbrojewicza, ponownie Dycewicza i kolejnym Rynkowskiego). Kiedy wszystko wskazywało, że doprowadzimy do remisu, w ostatniej minucie spotkania straciliśmy bramkę i mecz zakończył się wynikiem 5:7 (0:6). Jest to bardzo dobry wynik zważając na to, że rywale są dwie ligi wyżej, a my nie zagraliśmy w pełnym składzie. Szkoda, tej pierwszej połowy, ale mam nadzieję, że wyciągniemy z niej konsekwencje przed meczami ligowymi.


29.08.2011 
 
 
TERMINARZ NA WRZESIEŃ WE WLPNS!!
 
Na stronie Organizatora pojawił się już terminarz rozgrywek na wrzesień. Rozegramy w tym miesiącu 4 spotkania: 6.09 z Prosiakami, 14.09 z Geoban, 19.09 z Hectas oraz 21.09 z Boney M. Szczegóły oraz godziny w zakładce Terminarz
.


29.08.2011 
 
 
PORAŻKA W DRUGIM SPARINGU!!
 
 
W piątek ponownie rozegraliśmy sparing na ul.Gorlickiej. Tym razem naszymi rywalami był (tak jak my) spadkowicz z II ligi WLPNS. Niestety na sparing nie dotarło aż 3 zawodników (dwóch "zapomniało" poinformować o tym fakcie i nie załatwiliśmy za nich zastępstwa) i do spotkania przystąpiliśmy w sześciu. Rywale przyjechali w ośmiu, więc nie dość, że było ich o jednego więcej, to jeszcze mieli zmiennika. Od początku spotkania widać było przewagę tego jednego gracza na boisku i do przerwy przegrywaliśmy 0:4. Po zmianie stron goście "przekazali" nam swojego rezerwowego i mecz się wyrównał, a kontaktową bramkę zdobył Szczyglewski. Jednak pod koniec spotkania dało o sobie znać zmęczenie z pierwszej połowy, co przełożyło się na błędy obrońców i straty kolejnych bramek. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:7 (0:4), a kolejny mecz już we wtorek. Rywal będzie zdecydowanie mocniejszy, bo będą to zawodnicy pierwszoligowego Velicante. Szkoda, że i do tego sparingu przystąpimy w okrojonym składzie.


24.08.2011 
 
 
EFEKTOWNE ZWYCIĘSTWO W PIERWSZYM SPARINGU!!
 
 
Po dwumiesięcznej przerwie letniej powróciliśmy na boisko ze sztuczną murawą. W tym sezonie przygotowujemy się na boisku przy ul.Gorlickiej, chociaż pierwszy kontakt z Gimnazjum nr2 nie wypadł najlepiej i zapewne długo zapadnie w naszej pamięci, jak i gości z Fulanito. Pierwszym sparingpartnerem był zespół Fulanito, z którym "wymieniliśmy się ligami". My spadliśmy do III, a oni awansowali do II. Mimo rozgrywania ponad 30 minut w ciemnościach (za co bardzo przepraszamy rywali i dziękujemy, że chcieli dokończyć mecz) wygraliśmy 10:3 (5:0) i zastanawiamy się nad poziomem III ligi, skoro Fulanito uzyskało awans. Z drugiej strony już nie raz bywało, że efektownie wygrywaliśmy sparingi, a jak przychodziła ligowa rzeczywistość, to broniliśmy się przed spadkiem. Pierwsza połowa spotkania to zdecydowana nasza dominacja zakończona zdecydowanym zwycięstwem 5:0. W drugiej nastąpiła zmiana bramkarza, a dodatkowo kilku zawodników oszędzało siły na drugi mecz, który rozgrywali w innych drużynach w innej lidze. Najwięcej goli dla naszej drużyny zdobyli Zbrojewicz i Dycewicz (po 3), ale nie brakowało sytuacji, w których również powinni umieszczać piłkę w siatce, więc liczymy na poprawę formy. Kolejne starcie w piątek na tym samym boisku, a rywalem będzie Titbit United (tak jak my spadkowicz z II ligi).


13.08.2011 
 
 
SPARING PRZESUNIĘTY!!
 
 
W związku z rozgrywaniem przez Śląsk Wrocław spotkania rewanżowego w IV rundzie Ligi Europy w czwartek 25 sierpnia, nasz zaplanowany na ten dzień sparing został przesunięty na piątek 26-go o tej samej godzinie (20.00-21.00). Jednak nie pasowało to rywalom z zespołu Velicante. Dlatego w piątek zagray z KRD, a z Velicante zagramy we wtorek 30 sierpnia.


31.07.2011 
 
 
SPARINGI USTALONE!!
 
Zostali już ustaleni sparingpartnerzy na okres przygotowawczy przed sezonem Jesień 2011. We wtorek 23 sierpnia zagramy z Fulanito, natomiast 25 sierpnia z FC Velicante Wrocław. Nie jest jeszcze pewny rywal na 31 sierpnia, ale czekam na potwierdzenie od kilku zespołów.
 
MISTRZ GRILLA- Sponsor Drużyny
 
Mistrz Grilla




Na stronie jest gości


NAJBLIŻSZY MECZ:
Sparing- ...L
MISTRZ GRILLA- ??
sobota, 20. październik
godz. 20.30, ul.??


OSTATNI MECZ:
ligowy- WROCBAL
MISTRZ GRILLA- Futbol.wroclaw.pl
7:3


WROCBAL Wiosna 2012:
 
Najlepsi strzelcy drużyny:
10 bramek
golgolgolgolgolgolgolgolgolgol
ŁYSY
Michał Hnatkiewicz

7 bramek
golgolgolgolgolgolgol
BARTEZ
Bartosz Zbrojewicz

3 bramki
golgolgol
MATEO
Mateusz Zieliński

2 bramki
golgol
KURZAK
Łukasz Kurzydło

1 bramka
gol
MARKRZY
Marcin Krzyżanowski

1 bramka
gol
DYCU
Dariusz Dycewicz

1 bramka
gol
OLEJNIK
Krzysztof Olejnik



Oficjalna strona ligi
Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us
info o naszej drużynie w lidze WROCBAL
Puchar Ligi WROCBAL Wiosna 2012:
 
Najlepsi strzelcy drużyny:
Okres przygotowawczy Wiosna 2012
 
Najlepsi strzelcy drużyny:
4 bramki
golgolgolgol
ŁYSY
Michał Hnatkiewicz

3 bramki
golgolgol
BARTEZ
Bartosz Zbrojewicz

3 bramki
golgolgol
DAMIAN
Damian Nowak

2 bramki
golgol
DYCU
Dariusz Dycewicz

2 bramki
golgol
MATEO
Mateusz Zieliński

2 bramki
golgol
MARKRZY
Marcin Krzyżanowski

0 bramek
gol
SZCZYGIEŁ
Paweł Szczyglewski

0 bramki
gol
OLEJNIK
Krzysztof Olejnik

0 bramek

MARIO
Mariusz Falkiewicz

 
Dzisiaj stronę odwiedziło już 11 odwiedzający (19 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja