wiosna 2011
W tym dziale znajdują się informacje z sezonu Zima 2010/11 i Wiosna 2011

09.07.2011 
 
 
NA SAMYM DNIE LIGOWEJ TABELI!!
 
 
Zakończył się już sezon Wiosna 2011. Był to najgorszy sezon w historii naszego zespołu, gdzie w 12 spotkaniach, odnieśliśmy 1 zwycięstwo i 1 remis i aż 10 porażek, co dało nam niechlubne ostatnie miejsce w tabeli (niekorzystny bilans z Titbit Utd. i Dicktators). Gorzej być już nie może i mamy nadzieję, że w III lidze będziemy mieli bardziej wyrównanych rywali oraz więcej szczęścia, którego w tym sezonie mieliśmy jak na lekarstwo. Nie wiadomo, czy w zespole nastąpią jakieś roszady personalne. Na pewno wiadomo, że przed następnym sezonem sparingi rozegramy na boisku Gimnazjum nr2 przy ul.Gorlickiej (Psie Pole). Ustalone zostały już terminy sparingów. Będą to wtorek 23 sierpnia, czwartek 25 sierpnia i wtorek 30 sierpnia. We wszystkie te dni spotykać się będziemy na 1 godzinę od 20.00 do 21.00, a opłata wyniesie 100zł (po 50zł od drużyny). Jest to o 15zł więcej niż na ul.Lotniczej, ale boisko jest o klasę lepsze!!


29.06.2011 
 
 
PORAŻKA NA ZAKOŃCZENIE SEZONU!!
 
 
W ostatnim naszym spotkaniu ligowym w sezonie Wiosna 2011, przegraliśmy 0:2 (0:1) z wiceliderem Breakloose FT, rozgrywając ponownie najlepszy mecz w sezonie. Mecz od początku był bardzo wyrównany, a nam jak zwykle zabrakło szczęścia (niewykorzystany rzut karny). Jak to bywało w tym sezonie szczęście zawsze sprzyjało rywalom i tak było w ostatniej akcji I połowy. Rzut wolny z przed pola karnego na gola zamienili przeciwnicy (niestety graliśmy pod słońce i Kurzydło nie miał szans na zobaczenie piłki przelatującej obok ustawionego muru). Drugą połowę rozpoczęliśmy jeszcze mocniej i wysokim presingiem kontrolowaliśmy grę. Kiedy postawiliśmy wszystko na jedną kartę z kontrą poszli rywale. Daleki wyrzut piłki przed nasze pole karne, gdzie był napastnik rywali i nasz oborńca. Niestety ponownie zwycięsko z tej akcji wyszli przeciwnicy, podwyższając na 0:2. Wynik mimo naszych starań już się nie zmienił. Sezon zakończyliśmy spadkiem do III ligi (jeszcze nie wiadomo na którym miejscu), ale ostatnie 3 spotkania przegraliśmy w dobrym stylu, czego nie można powiedzieć o pozostałych 8 spotkaniach (bo pierwszy mecz sezonu wygraliśmy 5:0). Jesienią okaże się, gdzie jest nasze miejsce w rozgrywkach WLPNS. Jeśli uzyskamy awans do II ligi, znaczyć będzie, że ten sezon był wypadkiem przy pracy. Jeśli natomiast zajmiemy miejsce w połowie tabeli, oznaczałoby drastyczny spadek naszej formy w połączeniu ze zwiększeniem poziomu tych rozgrywek


22.06.2011 
 
 
PORAŻKA, ALE W DOBRYM STYLU!!
 
 
Wczoraj polegliśmy po raz dziewiąty w tym sezonie. Tym razem przegraliśmy ponownie 1:3 (0:2) z drużyną Replay Team. Mimo iż kolejny raz zagraliśmy nie mal bez zmian (dopiero na drugą połowę przybył ósmy zawodnik), to rozegraliśmy najlepszy (po za pierwszym spotkaniem wygranym 5:0) mecz sezonu. Pierwsze dwie bramki padły z winy bramkarza, a trzcia to ewidentny błąd obrońców. Nam ponownie brakło troszkę szczęścia (słupek i dobra postawa bramkarza rywali), bo mecz można było conajmniej zremisować.


15.06.2011 
 
 
PORAŻEK CIĄG DALSZY!!
 
 
Po zaledwie jednym dniu przerwy powróciliśmy na boisko w niemal niezmienionym składzie (jedynie rezerwowego bramkarza Hummela zastąpił  grający na codzień w polu Dycewicz). Mimo to mecz rozpoczęliśmy w 6, bo na mecz dopiero kilka minut po pierwszym gwizdku dotarł Nowak. Dzisiaj, tak jak w siedmiu poprzednich spotkaniach, górą byli rywale- Kaka Demona, którzy wygrali 1:3 (1:2). Jedynego gola dla naszej drużyny zdobył Falkiewicz (dobijając dość przypadkowo strzał Hnatkiewicza), otwierając wynik spotkania. Przed nami ostatnie dwa spotkania w II lidze.


14.06.2011 
 
 
TAK ŹLE JESZCZE NIE BYŁO!!
 
 
W dniu wczorajszym ponieśliśmy 7 porażkę w sezonie. Jest to niechlubny rekord, bo dotychczas w rozgrywkach jednej ligi maksymalnie ponieśliśmy 6 porażek, a należy dodać, że przed nami jeszcze 3 spotkania (w tym z liderem i wiceliderem rozgrywek). Z wczorajszego meczu zwycięsko wyszli zawodnicy Rtv Euro Agd, gromiąc nas 1:7 (0:2). Mecz był "w miarę wyrównany," ze wskazaniem niestety na rywali ale tylko przez 15 minut. Każda następna minuta dłużyła się nam okrutnie, ponieważ przy dość wysokiej temeraturze graliśmy bez zmian. Jedynego gola na "otarcie łez" zdobył w 35 minucie Hnatkiewicz. Natomiast swój 100 mecz w naszych barwach rozegrał Bartosz Zbrojewicz i tym samym dołączył do "Klubu 100", w którym są Falkiewicz i Hnatkiewicz Teraz należy przyjżeć się dokładniej potencjalnym rywalom... w III lidze, bo to właśnie tam będziemy grali jesienią.


01.06.2011 
 
 
PORAŻKA ZE STARYM RYWALEM!!
 
 
Po raz szósty w sezonie schodziliśmy z boiska pokonani. Wczoraj górą był nasz "odwieczny rywal" Jum-Wan ZG i ulegliśmy 1:3 (1:1), mimo iż prowadziliśmy 1:0 po golu Olejnika w 5 minucie.


26.05.2011 
 
 
PIĄTA PORAŻKA W SEZONIE! ZNOWU Z BENIAMINKIEM!
 
 
We wtorek rozegraliśmy swój siódmy mecz w sezonie i ponieśliśmy piątą porażkę. W pokonanym polu zostawili nas Blitzkrieg, rozbijając nas 1:5 (0:3).  Jedyną bramkę dla naszej drużyny strzelił Zbrojewicz. W związku z brakiem jakiejkolwiek poprawy naszej gry i niezmieniającą się atmosferą podczas spotkań zadecydowałem, że nie ma sensu opisywać spotkań i wyciągać jakichkolwiek wniosków. Także dopóki nie odniesiemy zwycięstwa (lub będziemy blisko niego) na stronie będą pojawiały się wyłącznie informacje o odbytych meczach i ich wynikach.


18.05.2011 
 
 
PORAŻKA W SPARINGU!!
 
 
Po raz kolejny schodziliśmy z boiska pokonani. Tym razem w sparingu pokonali nas wciąż aktualni mistrzowie ligi Szpilmacherzy (chociaż w bardzo okrojonym składzie). Na sparing przybyło zaledwie po 6 zawodników z obu zespołów, ale na małe (i już naprawdę w tragicznym stanie) boisko przy ul.Lotniczej wystarczająco. Pierwsza połowa, a zwłaszcza jej początek zdecydowanie należał do nas, kiedy to objęliśmy prowadzenie 1:0 (Hummel do Hnatkiewicza), 2:0 (Dycewicz do Hnatkiewicza) i 3:0 (Hummel nie trafia do pustej bramki, ale piłka odbija się od poprzeczki i dobił ją Dycewicz). Do przerwy prowadziliśmy jeszcze 4:3, ale... w przerwie doszło do zmiany bramkarzy i się zaczęło. Co prawda zaraz po wznowieniu piekną bramkę z rzutu wolnego zdobył Hnatkiewicz, ale następnych 7 goli wpadało do naszej bramki, "strzeżonej" przez będącego najwyraźniej w "nienajwyższej" formie Hummela. Pod koniec spotkania dwie bramki (na 6:10 i 7:12) zdobył Olejnik (przy drugiej asystował grający w drugiej połowie w polu bramkarz Kurzydło). Ostatecznie mecz zakończył się naszą porażką 7:13, ale wydaje się, że gdyby nie doszło do zmiany bramkarza, to była szansa powalczyć chociaż o remis.


11.05.2011 
 
 
PORAŻKA GONI PORAŻKĘ!!
 
 
Po wczorajszym spotkaniu, po raz czwarty w tym sezonie schodziliśmy z boiska pokonani. Tym razem górą był... a jakże inaczej BENIAMINEK Łysy&Bomba Team, który pokonał nas 2:8 (0:3). Warto zaznaczyć, że na meczu nie mogli (nie chcieli?) być nasi bramkarze i w zastępstwie między słupkami stanął Falkiewicz. Brak ogrania na tej pozycji był widoczny już w 2 minucie, kiedy to po błędzie obrony, będąc sam na sam z napastnikiem nie wybronił strzału w lewy górny róg. W 13 minucie fatalne wyrzucenie piłki zaowocowało przejęciem jej przez rywali i będący w przewadze przeciwnicy podwyższyli strzałem tuż przy słupku. Przed przerwą rywale podwyższyli na 0:3, ale z nadejściem drugiej połowy wiązaliśmy spore nadzieje. Gra zweryfikowała jednak nasze aspiracje, chociaż dopiero w 29 minucie, ponieważ wcześniej (w 26 minucie) na 4:1 strzelił Zakowany, a nasza gra wyglądała coraz lepiej. Niestety nasza obrona znowu zaczęła popełniać błędy, co skrzętnie wykorzystywali rywale, a niedoświadczony Falkiewicz nie wiele mógł zrobić w tych sytuacjach. Walkę do końca pokazali Hnatkiewicz ze Zbrojewiczem, co zaowocowało bramką tego drugiego w 39 minucie i ustaleniem wyniku na 2:8. Przed spotkaniem skazywaliśmy się na porażkę, ale gra pokazała, że można było powalczyć o dobry wynik, ale... z "prawdziwym"  bramkarzem. Już za tydzień naszą formę (lub jej brak) podczas sparingu ponownie sprawdzą Szpilmacherzy.


06.05.2011 
 
 
PORAŻKA W FATALNYM STYLU!!
 
 
Nic nie dała nam długa przerwa w grze. Dzisiaj po raz kolejny pokazaliśmy, że zamiast się rozwijać, cofamy się pod względem sportowym. Na boisku przy ul.Dembowskiego ulegliśmy beniaminkowi Franca 3:5 (1:4). Po bardzo szybko straconych golach (2, 5, 11 minuta) było już praktycznie po meczu.  Rywale przewyższali nas o klasę, a z obroną bawili się jak z dziećmi. Niczego nie zmienił gol Zbrojewicza (asysta Hnatkiewicza) w 13 minucie, bo za chwilę straciliśmy następnego (samobój Szczyglewskiego). Druga połowa wyglądała nieco lepiej. W 24 minucie gola kontaktowego strzelił Zakowany po kolejnej asyście Hnatkiewicza i kiedy wydawało się, że możemy spróbować powalczyć chociaż o remis fatalnie w obronie zachował się Krzyżanowski, który stracił piłkę tuż przed polem karnym, a dwóch rywali bez problemu uporało się z bezradnym w tym momencie Kurzydło (i było 2:5). Rywale kontrolowali już grę na boisku, a my chaotycznie próbowaliśmy przejść chociaż w okolice pola karnego Francy. Na 10 minut przed końcem spotkania ładną akcję przeprowadzili Zakowany z Dycewiczem, co zaowocowało ładną, ale przypadkową bramką "Dyca", która ustaliła wynik na 3:5. Końcówka spotkania to nasza bezradność w ratowaniu wyniku.

Pozwolę sobie na opisanie swoich przemyśleń, bo nadszedł już na nie czas:
Minęły już czasy, kiedy prowadziliśmy zacięte spotkania bez względu na wynik. W tym sezonie gramy fatalnie, chaotycznie zarówno w obronie, jak i w ataku (środka pola nie ma wogóle!), na boisku pełno jest nerwów, krzyków i pretensji, a to nie sprzyja grze wogóle, a co dopiero myśleć o zdobywaniu punktów. Nie potrafią już współpracować tak jak kiedyś nasi napastnicy, nie mamy już tak wielu rzutów wolnych z przed pola karnego, czy nawet samych rzutów karnych. A kiedyś... Każdy kolejny mecz coraz mocniej skłania do powiedzenia DOŚĆ! Nie po to była zakładana ta drużyna. Miało być fajnie, na luzie, oderwanie się od szarej rzeczywistości i ciężkiej pracy. Ale, jeśli ma to tak wyglądać, że każdy krzyczy na każdego, jeden obraża się na drugiego, wszyscy mają pretensje do wszystkich, to po co? Nie chodzi o wyniki, a o atosferę w drużynie, której już NIE MA! Dokończmy ten sezon do końca, a potem zastanówmy się, czy nadal jest sens to kontynuować. Może lepiej pozostać kolegami i wspominać dobre czasy?


22.04.2011 
 
 
KOLEJNY SPARING!!
 
 
Wykorzystując dwutygodniową lukę w terminarzu WLPNS, ustaliliśmy sobie sparing. Mecz rozegamy we wtorek 17 maja o godz. 19.00 na ul.Lotniczej 72, a gospodarzem ponownie będą Szpilmacherzy.


22.04.2011 
 
 
ŻÓŁTO-CZERWONY MECZ NA REMIS!!
 
 
W środę rozegraliśmy kolejny mecz z beniaminkiem II ligi F.C. Nakacu "Pirates". Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie i ostatecznie zakończyło się remisem 1:1 (0:1). Na prowadzenie w 17 minucie spotkania wyszli rywale, po kontrze, która rozpoczęła się przez "niefortunne" wykonanie rzutu wolnego z przed pola karnego F.C. Nakacu. Dyceiwicz zagrywał do Zbrojewicza, ale nie dokładnie, ten przepuścił ją do Nowaka, a ten zaskoczony nawet nie trafił w piłkę. Tę przejęli rywale i Kurzydło był bez szans! Po przerwie całe 20 minut na boisku przebywał nasz dotychczas najlepszy duet Zbrojewicz- Hnatkiewicz, ale nie potrafili się nawzajem odnaleźć. W 28 minucie piłkę pzez pół boiska przerzucił Kurzydło. Ta trafiła do Szczyglewskiego, który zmylił obrońców i podał do Zbrojewicza, który pięknym strzałem uderzył piłkę w powietrzy, trafiając w samo okienko. O ile sama gra nie mogła zbytnio ciekawić dość sporej liczby kibiców, o tyle emocje wzbudzał sędzia Malec, który nie pozwolił na "kopaninę" i dyskusję, rozdając kartki zawodnikom jednej i drugiej drużyny (2 żółte dla nas oraz 2. żółte i 1 czerwona dla rywali). Nie można się było jednak z nim nie zgodzić, gdyż wszystkie były zasłużone. Widać, że po odsunięciu sędziego Małeckiego, sędziowie zaczęli rzetelniej podchodzić do swojej pracy. Był to kolejny słaby nasz występ, a obecni byli wszyscy zawodnicy z pola. Słabszych rywali już nie będziemy mieli i aż strach patrzeć na następne spotkania.


19.04.2011 
 
 
TERMINARZ DO KOŃCA SEZONU!!
 
Został już ustalony terminarz na cały sezon Wiosna 2011. Kilka spotkań będzie rozgrywanych na dodatkowym boisku przy ul.Dembowskiego na Sępolnie (graliśmy tam już w rozgrywkach WLB SADIDA jak i WLPNS w sezonie Jesień 2009). Nam przypadło tam tylko jedno spotkanie 6 maja. W ustalonym terminarzu musimy zagrać niestety w piątek i środę, bo nie dało się tego uniknąć. Dodatkowo dwukrotnie będziemy mieli 14 dni przerwy, a raz w jednym tygodniu zagramy dwukrotnie (13 i 15 czerwca- poniedziałek i środa). Szczegóły w zakładce Terminarz
.


15.04.2011 
 
 
FILM Z MECZU!!
 
Na stronie drużyny Titbit United (http://titbit.futbolowo.pl ) został zamieszczony filmik ich "produkcji" z naszego spotkania ligowego. Uchwycone zostały wszystkie bramki z meczu oraz kontrowersyjna sytuacja (faul czy nie) poprzedzająca drugą bramkę na Titbit Utd. Bezpośredni link do filmu tutaj
.


13.04.2011 
 
 
KOLEJNA PORAŻKA Z BENIAMINKIEM!!
 
 
Nie wiedzie się nam najlepiej w tym sezonie. Na 3 spotkania z beniaminkami, aż 2 zakończyły się naszymi porażkami. Wczoraj po słabej grze w środku pola, przeciętnej obronie i masie niewykorzystanych sytuacji w ataku, przegraliśmy z Titbit United 1:2 (1:1). Pierwszego gola straciliśmy w 10 minucie. Napastnik bez najmniejszego problemu minął prawego obrońcę i zaskoczył bramkarza strzałem przy bliższym słupku. W 17 minucie wyrównującego gola, po akcji z prawej strony boiska, mocnym strzałem zdobył Hnatkiewicz. Zmiana stron nie wniosła żadnej poprawy do naszej gry, a wręcz zaczęliśmy popełniać masę błędów. Tylko w tej połowie mieliśmy kilkanaście sytuacji do strzelenia gola, ale to rywale zdobyli go w 37 minucie. Mieliśmy jeszcze szansę na wyrównanie, ale nie wyszło... Było to nasze trzecie spotkanie z drużyną Titbit Utd., pierwsze o punkty i pierwsze przegrane. Rywale dzięki niedawnemu sparingowi dobrze wiedzieli jak gramy i kogo należy "pokryć", żeby wyłączyć nasz zespół z gry. Rywalom gratulujemy i życzymy powodzenia. Warto jeszcze zauważyć, że wreszcie nie można było mieć większych zastrzeżeń do sędziego Przed nami kolejny mecz z beniaminkiem- F.C. Nakacu "Pirates". Obyśmy i po tym meczu nie mieli "kaca". Jeśli i tym razem polegniemy, to strach pomyśleć, co będzie w spotkaniach z zespołami, które pozostały w II lidze w ubiegłym sezonie oraz ze spadkowiczem!!


05.04.2011 
 
 
PORAŻKA W SPARINGU!!
 
 
Nie udało nam się wygrać sparingowego spotkania, na które zaprosił nas zespół Szpilmacherzy. Mimo, że wynik spotkania otworzył Hnatkiewicz po asyście Falkiewicza, to kolejne 3 bramki zdobywali "gospodarze". Po połowie czasu gry było więc 1:3 dla aktualnych Mistrzów WLPNS. W drugiej połowie bramkę kontaktową po rzucie rożnym zdobył Olejnik, ale Szpilmacherzy zdobyli jeszcze 2 gole i spotkanie zakończyło się naszą porażką 2:5. Mecz rozgrywany był w bardzo miłej atmosferze, o czym świadczą zaledwie 2 przewinienia (1 faul Szpilmacherów i przypadkowa ręka naszego obrońcy w polu karnym). Bardzo dziękujemy Pawłowi Kalinowskiemu i jego ekipe za zaproszenie i rozegranie fajnego spotkania.


05.04.2011
 
 
 
BARTEZ DOCENIONY!!
 
 
Nasz napastnik Bartosz Zbrojewicz został nominowany do "Siódemki Tygodnia" WLPNS za znakomity występ w pierwszym meczu sezonu przeciwko Orfin Studio. Bartez zdobył w nim hat-tricka, a my wygraliśmy 5:0. Gratulujemy!


04.04
.2011
 
 
BOJKOT PRZYNIÓSŁ EFEKT!!
 
 
Na oficjalnej stronie rozgrywek WLPNS pojawiła się informacja o zawieszeniu na jakiś czas pracy Pawła Małeckiego w roli sędziego. Jak się okazało nasz bojkot przelał czarę goryczy (głośno swoje niezadowolenie z Jego pracy wykazywały również m.in. RTV EURO AGD czy Titbit United), a Organizator podjął jedyną możliwą decyzję. Chcemy jednak poinformować, że nie było naszym celem obrażenie, ani uprzykrzenie życia Pawła, ale chcieliśmy pokazać, że popełnia wiele błędów i najwyraźniej "minął się" z powołaniem. Mamy nadzieję, że w rozgrywkach WLPNS nie będzie już "większych" problemów z sędziami


31.03.2011
 
 
BOJKOT PRACY SĘDZIEGO! ODDALIŚMY MECZ WALKOWEREM!
 
 
W skandalicznych warunkach odbyło się dzisiejsze spotkanie z beniaminkiem Dicktators. Do 34 minuty przegrywaliśmy 1:3 (0:2), ale w końcu nie wytrzymaliśmy i opuściliśmy boisko. Sędzia Paweł Małecki jak zwykle był zagubiony na boisku, ale to co dzisiaj wyprawiał, przeszło już nasze możliwości. Wydaje się, że w dodatkowe zakłopotanie wprowadziła go nieznajomość podstaw języka angielskiego, co przy niemal całkowicie zagranicznym składzie rywali uniemożliwiało mu jakąkolwiek dyskusję z zawodnikami. Dlatego też wolał odgwizdywać faule i auty w ich stronę i nie popędzać ich przy wprowadzaniu piłki do gry, no bo jak to powiedzieć w języku innym, niż ten, jakiego uczyli w domu? Jego postawa z minuty na minutę prowokowała naszych zawodników do dyskusji, aż w końcu wyprowadziła z równowagi. Owszem, dwie żółte kartki dla Nowaka i Hnatkiewicza były słuszne, ale to sam sędzia Małecki (najsłabszy w gronie sędziujących we WLPNS) był prowodyrem tych sytuacji.
Jeśli chodzi o sam mecz, to drużyna Dicktators ostro ruszyła do ataku od pierwszych minut, a wysoki presing zaowocował ich bramką już w 3 minucie. Kolejnego gola zdobyli w 18 minucie, ale już wtedy kilkakrotnie "błysnął" sędzia. Trzeba jednak przyznać, że pierwsza połowa wyraźnie należała do rywali. Po zmianie stron początkowo wciąż byliśmy rozbici i w 24 minucie było już 0:3. Wiedzieliśmy, że musimy się otworzyć i ruszyć do ataku, bo rywali było 7 + sędzia! W 29 minucie podczas zamieszania w polu karnym przeciwników faulowany był Hnatkiewicz a sędzia Małecki nie mógł nie gwizdnąć karnego. Tego pewnie na bramkę zamienił faulowany Kapitan i ruszyliśmy do ataku. Uniemożliwiał nam to jednak sędzia, który albo nie odgwizdał faulu na naszym zawodniku albo zamiast autu dla nas odgizdywał go rywalom. Najpierw na 2 minuty boisko opuścił Nowak (obrażenie sędziego), a następnie Hnatkiewicz (rywale zdecydowanie przedłużali wprowadzenie piłki do gry z aut, a ten próbował to przyspieszyć). Wtedy też całą drużyną zeszliśmy razem z naszym Kapitanem. Szkoda tylko naszych rywali, bo trzeba było im wytłumaczyć całą sytuację, a oni nie byli niczemu winni. Nie wiemy, czy nasz bojkot wpłynie jakoś na pracę sędziego Małeckiego, ale wiemy na pewno, że naszego spotkania więcej nie będzie sędziował. W innym razie oddamy mecz walkowerem!
A już we wtorek wykorzystamy tygodniową lukę w terminarzu i rozegramy sparing z najbardziej utytułowaną drużyną ligi WLPNS- Szpilmacherami!


22.03.2011
 
 
ZWYCIĘSTWO I GRAD GOLI NA INAUGURACJĘ SEZONU!!
 
 
Wysokim zwycięstwem aż 5:0 rozpoczęliścmy rozgrywki we Wrocławskiej Lidze Piłki Nożnej Siedmioosobowej. W pokonanym polu zostawiliśmy beniaminka Orfin Studio.
Wynik spotkania już w 2 minucie otworzył Dycewicz. Ofensywna gra przyniosła skutek w postaci drugiego gola, którego w 6 minucie zdobył Zbrojewicz. Do przerwy wynik się nie zmienił, a podczas niej następowała ostra mobilizacja, bo pamiętamy wiele spotkań, kiedy z 2:0 traciliśmy na 2:2. Po zmianie stron w 28 minucie na 3:0 podwyższył Krzyżanowski. Ostatnie dwie bramki w 31 i 38 minucie zdobył Zbrojewicz, zdobywając tym samym hat-tricka na inaugurację sezonu. Z dobrej strony wykazali się tym razem zawodnicy "drugiego planu". Dzięki bardzo dobrej grze bramkarza Hummela zachowaliśmy czyste konto, co nie często się zdarzało


18.03.2011
 
 
ZAKOŃCZENIE SEZONU ZA NAMI!!
 
 
Wczoraj wieczorem, tradycyjnie już w Casinos Poland odbyło się oficjalne zakończenie sezonu lig WLPNS i WLH. Naszą drużynę reprezentowali: Michał Hnatkiewicz, Łukasz Kurzydło, Paweł Szczyglewski, Dariusz Dycewicz, Tomasz Hummel, Mariusz Falkiewicz oraz grający w sezonie Jesień 2010 Dorian Dycewicz. Po raz pierwszy odebraliśmy tam statuetki. Nasz kapitan Michał Hnatkiewicz dwukrotnie odbierał nagrodę. Najpierw Puchar dla drużyny za zajęcie III miejsca w II lidze WLH oraz  za indywidualne osiągnięcie statuetkę Króla Strzelców II ligi WLH. Po głównej ceremoni zgodnie z "naszą tradycją" niemal całym zespołem zasiedliśmy za stołem do Black Jacka.
Podczas tej uroczystości zozstał ustalony jeszcze jeden sparing. We wtorek 5 kwietnia o godz. 19.00 na boisku przy ul.Lotniczej rozegramy godzinny mecz z najbardziej utytułowaną drużyną WLPNS- Szpilmacherami. Tym razem to my bedziem w roli gości.


17.03.2011
 
 
POWIĘKSZENIE LIGI WLPNS! 12 SPOTKAŃ W SEZONIE!
 
 
W tym sezonie cała liga WLPNS została powiększona o kilka zespołów. I tak I liga będzie miała nadal 12 zespołów, ale II i obie grupy III ligi po 13 zespołów. Oznacza to dla nas, że rozegramy w tym sezonie o jeden mecz więcej, a zespołem który uzupełnił wcześniej ustaloną "12" jest Franca- finalista PucharuLigi z Jesieni 2010. Minimane zmiany w terminarzu nie dotknęły naszej drużyny.


17.03.2011
 
 
ZWYCIĘSTWO W DRUGIM SPARINGU!!
 
 
Po porażce w pierwszym meczu sparingowym, tym razem odnieśliśmy zwycięstwo. Wczoraj wieczorem pokonaliśmy zespół Titbit United 6:5 (5:3), ale w pewnym momencie prowadziliśmy już 5:1. Rozegranie spotkania w takim ustawieniu jak ma to miejsce podczas spotkań ligowych (6+ bramkarz) odrazu dało pozytywny skutek. Mecz stał zdecydowanie na wyższym poziomie od poprzedniego, ale i rywal był bardziej wymagający. Dość szybko wyszliśmy na pewne prowadzenie 3:0 po golach Szczyglewskiego, Krzyżanowskiego i Zakowanego. Później bramkę kontaktową zdobyli rywale, ale następne dwie ponownie zapisaliśmy na naszym koncie (Zbrojewicz, Dycewicz). Jeszcze przed przerwą (2x25min) dwa gole zdobyli zawodnicy Titbit Utd. Druga połowa, to zdecydowanie luźniejsza gra, ale i większa determinacja przeciwników. Odbiło się to na wyniku. Przegraliśmy tę część gry 1:2, a jedynego dla nas gola zdobył Zbrojewicz. Tym samym zakończyliśmy okres przygotowawczy do sezonu Wiosna 2011 (piątego w naszym wykonaniu na sztucznej murawie), a już we wtorek o godz.20.00 gramy mecz ligowy.


14.03.2011
 
 
TERMINARZ NA TRZY KOLEJKI SEZONU WLPNS!!
 
 
Poznaliśmy już terminarz ligi WLPNS na pierwsze trzy kolejki. Rozgrywki rozpoczniemy drugiego dnia sezonu, we wtorek 22. marca o godz.20.00 na boisku przy ul.Sarbinowskiej, a rywalem będzie beniaminek II ligi, zespół Orfin Studio. Więcej w zakładce Terminarz.


10.03
.2011
 
 
ZNANY TERMIN ZAKOŃCZENIA SEZONU!!
 
 
Dzień po naszym drugim sparingu, czyli w czwartek 17 marca o godzinie 19.00 w Casinos Poland przy ul.Drobnera 11, odbędzie się Oficjalne Zakończenie dwóch sezonów: Jesień 2010 i Zima 2010/11. Będzie to dla nas szczególne zokończenie, ponieważ odbierzemy na nim Puchar za zajęcie III miejsca w II lidze WLH. Dodatkowo nasz Kapitan- Michał Hnatkiewicz odbierze statuetkę Króla Strzelców II ligi WLH, a dodatkowo jest on nominowany w kategorii Zawodnik Sezonu II ligi WLH. Zapraszamy wszystkich naszych zawodników, którzy rozegrali z nami mecze w tych sezonach do wspólnego świętowania!


10.03.2011
 
 
PORAŻKA W PIERWSZYM SPARINGU!!
 
 
Zdecydowanie zbyt luźno podeszliśmy do pierwszego sparingu na sztucznej trawie. Wczoraj wieczorem ulegliśmy trzecioligowemu KRD aż 4:8 (3:3). Do spotkania przystąpiliśmy niemal w komplecie. Zabrakło tylko... obu bramkarzy i na bramce stanął Falkiewicz. Brak ogrania na tej pozycji sprawił, że dość szybko przegrywaliśmy 0:2. Po kilku minutach jednak udało się wyłapać kilka piłek, a po golach Zbrojewicza i Hnatkiewicza było 2:2. Po zagraniu ręką obrońcy w polu karnym, pewnie karnego wykorzystali rywale i było 2:3, ale jeszcze przed upływem połowy czasu gry wyrównał Zbrojewicz. Druga część spotkania to już zupełne rozluźnienie naszych zawodników. Z najbardziej dogodnych sytuacji nie potrafili strzelić gola, a czasem nawet trafić w światło bramki! Każdy zawodnik próbował swoich sił niemal na każdej pozycji, co wprowadziło niesamowity chaos w naszych szeregach. Dodatkowo graliśmy niestandardowym ustawieniem (5+ bramkarz) i nikt nie wiedział kto gdzie gra. Zdecydowaną większość bramek straciliśmy po kontrach. Dopiero przy stanie 3:7 gola na 4:7 strzelił po raz trzeci Zbrojewicz. Kiedy upłynął już czas gry ostatnią akcję poprowadzili zawodnicy KRD, wykorzystując zamieszanie i zdobyli 8 bramkę. Za tydzień drugi i zarazem ostatni sparing. Tym razem musimy podejść do sprawy na poważnie, bo później pozostaną już mecze o punkty i nie możemy sobie pozwolić na takie błędy.


06.03.2011
 
 
ZWYCIĘSTWO NA ZAKOŃCZENIE! KRÓL JEST NASZ!
 
 
W meczu kończącym całą Wrocławską Ligę Halową pokonaliśmy Futbol.Wroclaw.Pl 5:3 (1:1). Dzięki trzem trafieniom Hnatkiewicza (31, 39 i 40 minuta), został Królem Strzelców II ligi, wyprzedzając Artura Drożdża z WSZiC&BP o 1 bramkę! Gratulujemy! Po 836dniach istnienia drużyny, po raz pierwszy dane nam było cieszyć się z osiągnięcia jakiegoś sukcesu i odrazu podwójnego- awans do I ligi i Król Strzelców!

Mecz rozpoczęliśmy bardzo nerwowo, ponieważ wszyscy chieli, aby Kapitan zdobył tytuł Króla Strzelców, a to wpłynęło na grę nie tylko naszego Kapitana. Wynik spotkania w 7 minucie otworzył Dycewicz, który silnym strzałem z rzutu wolnego zaskoczył bramkarza rywali. Błędy w obronie, w większości spowodowane zdecydowaną ofensywą, spowodowały stratę bramki w 15 minucie. Przerwa nie wpłynęła na naszą grę i w 25 minucie przegrywaliśmy już 1:2. Czas mijał nieubłaganie, a Hnatkiewicz wciąż pozostawał bez zdobytej bramki (potrzebował 3 do zdobycia samodzielnego tytułu). W 30 minucie wysoką piłkę w pole karne zagrał Hummel, a Hnatkiewicz uderzając piłkę głową zdobył swoją pierwszą bramkę. Łysy praktycznie nie wracał na naszą połowę, a nawet nie podchodził do środkowej lini Rywale to wykorzystywali co chwilę i tylko dzięki ogromnemu szczęściu jeszcze nie przegrywaliśmy co najmniej kilkoma bramkami. W 36 minucie ostro do ataku dołączył się Szczyglewski, co zaowocowało jego bramką i prowadzeniem 3:2. Niestety 2 minuty później nie zdążyliśmy wrócić z ataku i przeciwnicy bez trudu doprowadzili do remisu. Kiedy zbliżała się już 40 minuta spotkania wreszcie udała się dwójkowa akcja Zbrojewicz- Hnatkiewicz i wyszliśmy na prowadzenie, a Łysy zrównał się liczbą goli z Arturem Drożdżem, z którym rywalizował o tytuł najlepszego strzelca. Mecz się jednak nie skończył. Na kilkanaście sekund przed końcem nasi napastnicy ponownie rozegrali piłkę między sobą i... hala "pełna" kibiców Mistrza Grilla oszalała! Michał Hnatkiewicz zdobył 26 bramkę w sezonie i został Królem Strzelców II ligi, a my wygraliśmy 5:3 (1:1) i z bilansem 8 zwycięstw i 3 porażek zajęliśmy III miejsce w tabeli z przewagą 6 punktów nad czwartym Ozone!



27.02.2011
 
 
KLĘSKA W WALCE O DRUGIE MIEJSCE! TRZECIA PORAŻKA!
 
 
Wygrywając dzisiejsze spotkanie mogliśmy utrzymać drugie miejsce w tabeli i zachować realne szansę, na zachowanie tej pozycji na koniec sezonu. Stało się jednak inaczej. Ulegliśmy Eurobankowi 4:7 (2:1) i szanse na drugie miejsce są tylko czysto matematyczne. My musielibyśmy wygrać z nieobliczalnym Futbol.Wroclaw.Pl (jest wykonalne), a wicelider WSZiC&BP musiał by przegrać z ostatnim w tabeli Hectas, który nie zdobył nawet punktu (mało prawdopodobne). Tym samym jeśli chodzi o pierwszą trójkę, to wszystko jest niemal pewne. Ciekawie zapowiada się walka o czwarte miejsce premiowane awansem, ponieważ szansę na nie ma nawet 8. w tabeli Futbol.Wroclaw.Pl. Wracając jednak do naszego meczu trzeba powiedzieć, że od początku nam nie leżał. Co prawda objeliśmy prowadzenie już w 1 minucie po strzale Zbrojewicza, ale już w 9 minuecie na tablicy był remis 1:1. Ponownie na prowadzenie wyprowadził nas w 14 minucie Zbrojewicz po asyście Dycewicza i na przerwę schodziliśmy przy stanie 2:1, jednak nie w najlepszych nastrojach. W naszej grze wiele było nerwowości i chaosu, a fatalnie spisującej się obronie nie pomagali napastnicy. Druga połowa to z naszej strony tragedia. Między 22 a 36minutą straciliśmy 6 goli, nie strzelając żadnego. Przy stanie 2:7 rywale nieco odpuścili, co wykorzystał stojący cały czas w okolicach pola karnego rywali Hnatkiewicz. Dzięki dwum bramkom w 39 i 40 minucie wysunął się na dwubramkowe prowadzenie na liście strzelców II ligi, a jednocześnie strzelił swoją 100 bramkę w barwach Mistrza Grilla (w 99 spotkaniach). Tym samym został drugim po Zbrojewiczu zawodnikiem ze 100 bramkami na koncie. Ostateczny wynik 4:7 nie napawa optymizmem przed następnym spotkaniem i pokazał, że mając zapeniony awans nie potrafimy zagrać na 100%. A szkoda, bo było jeszcze o co walczyć. Natomiast za tydzień będzie wyłącznie walka o przysłowiową "pietruszkę", ewentualnie o honor, natomiast rywal będzie walczył o awans i tymbardziej będzie ciężko.


20.02.2011
 
 
SIÓDME ZWYCIĘSTWO! HISTORYCZNY AWANS!
 
 
O zdecydowanie niecodziennej porze (22.30) rozegraliśmy wczoraj spotkanie z sąsiadującymi w tabeli RtvEuroAgd. Późna pora nie stanęła nam jednak na przeszkodzie i pokonaliśmy rywali w ciężkim boju 7:6 (5:5), mimo iż prowadziliśmy już 4:1!! Do spotkania przystąpiliśmy bez dwóch zawodników, ale nie oznaczało to osłabienia zespołu. Nieuwagę w naszej obronie już w 3 minucie wykorzystali rywale, ale przez następne kilka minut piłka znajdowała drogę (czasem z trudem i po dobitkach) wyłącznie do bramki RTV. W 5 minucie "akcję firmową" rozegrali Zbrojewicz z Hnatkiewiczem. Już po minucie zamienili się rolami i strzał Łysego dobił Bartez. 9 minuta to ponowna zamiana ról i na listę strzelców po raz drugi wpisłał się nasz Kapitan, a asystował mu Zbrojewicz. Po kolejnych 3 minutach gry, strzałem z dystansu popisał się Dycewicz, czym zaskoczył bramkarza przeciwników i wydawało się, że wynik 4:1 ustawił to spotkanie. Nic bardziej mylnego, ponieważ między 15 a 17 minutą cztery bramki z rzędu zdobyli rywale, wychodząc tym samym po raz drugi i ostatni na prowadzenie. Na szczęście jeszcze przed przerwą wyrównał Zbrojewicz. Po zmianie stron natychmiast ruszyliśmy do ataku. W 21 minucie niesamowity strzał Zakowanego trafił w poprzeczkę, a piłka odbiła się tuż przed linią bramkową. Jednak na posterunku stał Hnatkiewicz i wyprowadził nas na prowadzenie, którego nie oddaliśmy już do końca. 32 minuta ponownie należała do naszej najmocniejszej pary, strzał Zbrojewicza dobił Hnatkiewicz i było 7:5. Minutę później gola odrobili rywale, ale więcej goli już nie padło. Zwycięstwo daje nam już historyczny, bo pierwszy w histroii drużyny awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Do pełni szczęścia (zapewnienia sobie podium) wystarczy nam dzisiejsze zwycięstwo Brandu na Futbol.Wrocław.pl! Miejsmy nadzieję, że forma i poziom gry przełoży się na Wiosenne spotkania na sztucznej trawie...


18.02.2011
 
 
DRUGI SPARING Z TITBIT UNITED!!
 
 
Drugi zaplanowany na ten sezon sparing rozegramy z beniaminkiem II ligi WLPNS zespołem Titbit United. Z zespołem tym graliśmy przed Jesienią 2010 i wygraliśmy 12:6. Teraz zgrany zespół będzie trudniejszym rywalem. Tym samym mamy już zamknięty plan przygotowań do sezonu.


18.02.2011
 
 
PIERWSZY SPARING Z KRD!!
 
 
Pierwszym sparingpartnerem przed sezonem Wiosna 2011 na sztucznej murawie będzie zespół z III ligi WLPNS- Krajowy Rejestr Długów. Dla tego zespołu będzie to drugi sezon w rozgrywkach tej ligi.W debiutanckim sezonie zdobyli 16 punktów, wygrywając 5 spotkań, remisując 1 i ponosząc 4 porażki, dzięki czemu zajęli 5 miejsce w grupie B III ligi. Dla nas będzie to pierwszy kontakt z tą drużyną.


18.02.2011
 
 
SPARINGI- WIADOMO KIEDY, NIE WIADOMO Z KIM!
 
 
Dzisiaj na sparingi przed sezonem Wiosna 2011 zostało zarezerwowane boisko ze sztuczną murawą na ul.Lotniczej. Od początku naszej przygody z futsalem właśnie w tym Ośrodku odbywają się nasze przygotowania i tak samo będzie teraz. Sparingi rozegramy w środy 9 marca i 16 marca w godzinach 20.30-21.30. Koszt wynajmu z 1 godzinę pozostaje niezmienny i wynosi 70zł.


16.02.2011
 
 
 ZGŁOSZENI DO ROZGRYWEK WIOSNA 2011 WLPNS!!
 
 
Dzisiaj oficjalnie zostało potwierdzone nasze zgłoszenie do rozgrywek WLPNS na sztucznej murawie. Będzie to już w sumie nasz piąty sezon, a w rozgrywkach WLPNS 4 sezon na sztucznej murawie. Na 10 obecnych zawodników, od samego początku w drużynie są Hnatkiewicz, Zbrojewicz, Szczyglewski, Olejnik i Falkiewicz. Zaledwie 1 sezon mniej mają Kurzydło, Dycewicz i Krzyżanowski co świadczy o dużym zgraniu i ustabilizowaniu zespołu. Wiadomo, że niewielkie roszady zawze będą, ale trzon pozostaje niezmienny.


13.02.2011
 
 
 DÉJÀ VU!! TEN SAM RYWAL, TAKI SAM WYNIK!!
 
 
Drugi raz w tym tygodniu przystąpiliśmy do meczu z Żarem Tropików i drugi raz zakończył się identycznym wynikiem 3:1 (2:0). Osłabieni brakiem podstawowego bramkarza Łukasza Kurzydło, Bartosza Zbrojewicza i Emila Zakowanego przystąpiliśmy do bardzo ważnego spotkania. Zwycięswto pozwalało nam zachować 3 miejsce i utrzymać przewagę nad rywalami oraz powiększać straty do liderów. Natomiast w razie porażki spadlibyśmy na 5 miejsce i zmniejszyli szansę na awans. Jednak już pierwsze minuty pokazały, że nie taki Żar "gorący"... Od początku zagraliśmy bardzo ofensywnie, a wysoki pressing nie pozwolił rywalom na skonstruowanie dobrej akcji. W 7 minucie na prowadzenie wyprowadził nas Hnatkiewicz. Przy niewielkiej liczbie zmienników szybko opadliśmy z sił, jednak starczyło nam ich na tyle, by się skutecznie bronić. W ostatniej minucie pierwszej połowy na 2:0 podwyższył mocnym strzałem Dycewicz, a asystował mu Hnatkiewicz. Druga połowa była bardziej wyrównana, głownie za sprawą braku sił z naszej strony. W 26 minucie wynik podwyższył ponownie Hnatkiewicz. Mieliśmy jednak na uwadze, że my będziemy coraz wolniejsi, a Żar będzie coraz bardziej chciał wygrać. I pokazali to jeszcze w tej samej minucie, zdobywając bramkę kontaktową. Więcej goli jednak już nie padło, chociaż mogło zarówno do jednej jak i drugiej bramki. Tak jak w wielu innych spotkaniach, tak i w tym nie zabrakło kontrowersji. W ostatniej akcji spotkania ewidentnie faulowany w polu karnym został nasz Kapitan, do czego przyznał się nawet faulujący, jednak mimo to sędzie był odmiennego zdania. Ciekawe, czy tak samo by się zachował, gdyby wynik był np. 0:0... Za tydzień arcyważny mecz z Rtv Euro Agd (bo nieważnych spotkań już nie będzie ).


11.02.2011
 
 
 NIE BĘDZIE BARAŻU! ZOSTAJEMY W II LIDZE WLPNS!
 
 
Przez to, że z przyszłorocznych rozgrywek na sztucznej murawie wycofała się drużyna Wrocławianie (spadkowicz z I do II ligi), nie będzie potrzeby rozgrywania barażu o utrzymanie w II lidze i pozostajemy w niej na następny sezon. Może w nim uda nam się powalczyć o coś więcej niż tylko utrzymanie dzięki innym?


10.02.2011
 
 
 USTALONO AWANSE I SPADKI LIGI HALOWEJ!!
 
 
Zgodnie z naszymi przewidywaniami, w przyszłym roku, w lidze halowej zamiast dwóch I lig i II ligi powstaną trzy ligi. Po 6 drużyn z I lig awansuje do Super Ligi. Drużyny z miejsc 7-10 z obu lig pozostaną w I lidze, a po dwa najsłabsze zespoły z gr.A i gr.B spadną do II ligi. Z II ligi (tej, w której gramy) cztery zespoły awansują do I ligi, a reszta pozostaje w II lidze i gra razem ze spadkowiczami oraz nowymi zespołami. Na cztery mecze przed końcem sezonu zajmujemy 3 miejsce i nasza sytuacja nie jest jasna. Mamy takie same szanse na awans jak i na pozostanie w najniższej klasie rozgrywkowej.


08.02.2011
 
 
ZWYCIĘSTWO ZA NAMI!! BARAŻ PRZED NAMI!
 
 
Do trzech razy sztuka! Tak można powiedzieć o meczu z Żarem Tropików, ponieważ tyle razy był wyznaczany termin rozegrania tego spotkania. Dzisiaj udało się go rozegrać i to z bardzo dobrym skutkiem. Zwyciężyliśmy starego rywala 3:1 (3:1). Mecz rozpoczął się bardzo ostrożnie, ponieważ oba zespoły walczyły o utrzymanie. Wynik spotkania otworzył dopiero w 14 minucie Hnatkiewicz, wykorzystując dośrodkowanie Dycewicza z rzutu rożnego. Rywale długo nie czekali i po wznowieniu gry w 15 minucie doprowadzili do remisu. Ponownie na prowadzenie w 17 minucie wyprowadził nas Kapitan, a wynik spotkania na 3:1 w 19 minucie ustalił Olejnik, dobijając piłkę lecącą do pustej bramki po strzale starszego z braci Dycewicz. W drugiej połowie już od pierwszej minuty mogliśmy podwyższyć wynik, ale zabrakło szczęścia. Natomiast w ostatnich 5 minutach to my mieliśmy szczęście, ponieważ cofnięci do obrony ratowaliśmy wynik, ale gdyby nie rozregulowane celowniki rywali mogło być gorąco. Teraz czekamy na informację, kiedy i czy wogóle zostanie rozegrany baraż z lepszą drużyną z 3 miejsc III lig. A już w niedzielę "powtórka z rozrywki", na hali Redeco ligowy mecz z... Żarem Tropików.


07.02.2011
 
 
JUTRO ZALEGŁY MECZ WLPNS!!
 
 
Na jutro (wtorek 8 lutego) na godzinę 20.40 został wyznaczony kolejny termin spotkania w ramach WLPNS z Żar Tropików. Jest to już trzecia próba rozegrania tego spotkania. Za pierwszym razem przeszkodziła zima, za drugim razem "za zimno" było rywalom. Mamy nadzieję, że tym razem dojdzie on do skutku.


06.02.2011
 
 
SERIA ZWYCIĘSTW PRZERWANA!!
 
 
Wysoką porażką, bo aż 2:7 (0:4) zakończyło się spotkanie "na szczycie" z Brand Factory. Niekwestionowany lider, a zarazem drużyna Organizatora ligi pozostała tym samym na pozycji lidera ligi. Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki i niewykorzystanych szans z naszej strony. Kilka sytuacji uratował też nasz bramkarz Kurzydło. Temperatura spotkania podnisła się w 9 minucie, kiedy to po interwencji Kurzydły w polu karnym sędzia Malec podyktował karnego (z kapelusza). Zawodnik rywali podszedł do piłki, uderzył, ale lepszy był Kurzydło, który wybronił strzał. Sędzia jednak ponownie podjął kontrowersyjną decyzję, nakazując ponowne wykonanie rzutu karnego, sugerując, że bramkarz zbyt wcześnie ruszył się z lini. To rozwścieczyło cały nasz zespół. Do walki poderwał się Hnatkiewicz, ale ani jemu, ani pozostałym nie udało się pokonać bramkarza Brandu- Huberta Kuta. Kolejny raz przekanaliśmy się, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Przed przerwą bramki traciliśmy jeszcze w 17 i dwa razy w 20 minucie i do przerwy było 0:4. W drugiej połowie, nadal na boisku rządzili zawodnicy Brand Facory, a niemrawe przebłyski z naszej strony gasił Kut. Kolejne bramki traciliśmy w 26, 30 i 36minucie. Jednak ostatnie 3 minuty to ostrzał bramki rywali. Niestety dla nas bardzo dobrze dysponowany był bramkarz przeciwników, który wyciągał piłki z sytuacji niemożliwych. Przełamanie nastapiło w 40 minucie, kiedy dwójkową akcję między sobą rozegrali Hnatkiewicz ze Zbrojewiczem. Jeszcze w tej samej minucie drugiego gola w tym spotkaniu strzelił Zbrojewicz, który uratował honor drużyny Za tydzień kolejny ciężki mecz z Żarem Tropików, z którym czeka nas jeszcze zaległy mecz na trawie. Tamten mecz nie doszedł do skutku z winy rywali, także będzie to kolejny mecz z podtekstami


30.01.2011
 
 
WYSOKIE ZWYCIĘSTWO W LIDZE HALOWEJ!
 
 
Zmotywowani wczorajszym remisem drużyny Futbol.Wroclaw.Pl przystąpiliśmy do dzisiejszego spotkania z Radar Boys. Motywacja pomogła i ograliśmy zespół z dolnej części tabeli 9:3 (3:1). Dzięki czemu pozostaliśmy na pozycji wicelidera, jednak zakładaliśmy, że po dzisiejszym spotkaniu WSZiC&BP z Brand Factory będziemy samodzielnym liderem. Doszło jednak do niespodzianki. Niepokonany dotąd Brand został zdominowany przez grający bez zmiennika (!) WSZiC&BP 5:2 i teraz w trójkę mamy po 1 porażce. Jednak do przyszłego tygodnia, bo właśnie w niedzielę gramy z Brandem o fotel lidera. Wracając jednak do naszego meczu, to wynik spotkania dopiero w 7 minucie otworzył swoją debiutancką bramką w barwach Mistrza Grilla Nowak. 2 minuty później było 2:0 po golu Zbrojewicza. W 15 minucie silny strzał rywali odbił się od naszego obrońcy i zupełnie zaskoczył Kurzydłę- 2:1. Przed przerwą wynik na 3:1 podwyższył Zbrojewicz. Druga część spotkania początkowo należała do rywali i w 23 minucie zdobyli bramkę kontaktową na 3:2. Jednak następne kilkanaście minut to już wyłącznie pokaz strzelecki z naszej strony. Po stracie gola mądrze rozegraliśmy wznowienie i bramkę zdobył Zakowany. W 33 minucie po raz pierwszy w lidze halowej gola zdobył Szczyglewski, minutę później swój strzelecki marsz rozpoczął Hnatkiewicz. Kolejne dwie bramki zdobył w 36 minucie i tym samym zaliczył najczystszego hat-tricka (3 gole pod rząd w jednej połowie). W 38 minucie rywale próbowali zmniejszyć straty, doprowadzając na 8:3, ale ostatnie słowo należało do nas. W 40 minucie akcję prawą stroną prowadził Krzyżanowski. Rywale czekali aż piłka opuści pole gry, ale tę wybronił Krzyżanowski, gwizdek sędziego milczał, więc ten odegrał piłkę do Hummela, który bez problemu pokonał zdezorientowanego bramkarza. Teraz czekamy na najważniejszy mecz sezonu


23.01.2011
 
 
WICELIDER ULEGŁ! CZWARTE ZWYCIĘSTWO W LIDZE!
 
 
Grając w pełnym składzie, zwyciężyliśmy niepokonany dotąd zespół WSZiC & BP, wicelidera ligi 9:6 (4:4). Wynik spotkania już w pierwszej minucie otworzył Zakowany po asyście Zbrojewicza. Kolejne minuty to była próba sił z jednej i drugiej strony, aż w 8 minucie do remisu doprowadzili rywale. Minutę później, rzut rożny dla naszej drużyny wykonywał Krzyżanowski, który zagrał bezopośrednio do Hnatkiewicza, a ten z lewej nogi umiescił piłkę w siatce tuż przy słupku. W 12 minucie gola na 3:1 zdobył Zbrojewicz po asyście Kurzydły, który przerzucił piłkę przez całe boisko. Niestety kilka niewykorzystanych sytuacji zaczęło się na nas mścić i szybko straciliśmy dwa gole (w 14 i 15 minucie). W 17 minucie rzut wolny na gola zamienił Hnatkiewicz i było 4:3. Jednak jeszcze przed przerwą do remisu doprowadzili rywale. W drugiej połowie mecz nie stracił tempa. W 24 minucie silny strzał Dycewicza odbił się od obrońcy i wpadł do bramki. Po kilku minutach kolejnego gola zdobył Hnatkiewicz i odskoczyliśmy rywalom na 6:4. WSZiC&BP jak na wicelidera przystało, nie poddali się i w 32minucie zdobyli bramkę kontaktową. Dwie minuty później na listę strzelców drugi raz wpisał się Zakowany, a po kolejnych dwóch było już 8:5, kiedy rzut wolny perfekcyjnie wykonali między sobą Hnatkiewicz i Zbrojewicz. Chwilę rozluźnienia wykorzystali przeciwnicy, którzy za wszelką cenę chcieli doprowadzić chociaż do remisu, zmniejszając straty do 8:6. Ostatnie słowo należało jednak do nas, a dokładniej do Zbrojewicza, który w 39 minucie zdobył swoją trzecią bramkę tego dnia.  Bartosz Zbrojewicz jako pierwszy zawodnik drużyny Mistrz Grilla przekroczył liczbę 100 bramek zdobytych w barwach żółto-czerwonych. Dokładnie ma na koncie 101 bramek w 84 spotkaniach. Dzięki temu zwycięstwu awansowalismy w tabeli i wraz z Futbol.Wroclaw.Pl i właśnie WSZiC&BP jesteśmy tuż za niepokonanymi Brand Factory.


20.01.2011
 
 
OSTATNI MECZ WLPNS ODWOŁANY!!
 
 
Nie dojdzie do skutku dzisiejszy mecz w rozgrywkach WLPNS. Spotkanie zostało odwołane przez zawodników Żaru Tropików z powodu... złych warunków atmosferycznych! Rywale chyba zbyt dosłownie utożsamiają się ze swoją nazwą drużyny, ale chyba powinni zejść na ziemię. Jesteśmy w Polsce, w Europie Środkowej i mamy klimat jaki mamy. Po opadach śniegu nie ma śladu, temperatury nawet w nocy są powyżej zera, więc warunki odpowiednie do gry. Z resztą bywało już tak, że grywaliśmy w gorszych warunkach, bo przecież liga rozpoczyna się w kwietniu a kończy w grudniu. W takim bądź razie bardziej prawdopodobne wydaje się, iż zespół Żar Tropików nie mógł zebrać składu na to spotkanie, a pogoda była tylko wymówką. Jednak Organizator był zmuszony na przyjęcie ich prośby o przełożenie spotkania i nie mógł uznać walkowera na naszą korzyść. Z resztą nam też nie o to chodzi, żeby zdobywać punkty walkowerami, a o to, żeby pograć sobie na boisku. Czekamy zatem na "poprawę pogody" dla zawodników Żaru i nowy termin spotkania.


18.01.2011
 
 
BEZ PUNKTU W TURNIEJU NOWOROCZNYM!!
 
 
Nie udał się występ drużynie Fuzjonerzy (połączona z Mistrz Grilla i Brand Factory). Drużyna nie była przygotowana na słabą frekwencję zawodników Brandu, co spowodował, że ciężar gry spadł na okrojoną drużynę Mistrza Grilla- my nigdy nie zawodzimy! Fuzjonerom nie udało się zdobyć nawet punktu i zajęli ostatnie miejsce w tabeli, przegrywając mecze z FC Moose 1:5, z Futbol.Wroclaw.pl (zastąpili Bezimiennych) 2:3 i z Fotoenergia.pl 3:4 (jedyny mecz w pełnej obsadzie zawodników z MG i BF). Ten turniej pokazał, że następnym razem chyba jednak lepiej zorganizować się samodzielnie (w obu poprzednich Turniejach Noworocznych zajmowaliśmy 3. miejsce jako Mistrz Grilla ).


13.01.2011
 
 
UDZIAŁ W TURNIEJU NOWOROCZNYM!!
 
Na prośbę drużyny Brand Factory, która nie uzbierała pełnego składu na Turniej Noworoczny, kilku naszych zawodników zasili ich szeregi na potrzeby turnieju, a "wspólna" drużyna będzie nosiła nazwę Fuzjonerzy. Skład Fuzjonerów z drużyny Mistrz Grilla będą reprezetować: nasz kapitan Michał, Hnatkiewicz, bramkarz Łukasz Kurzydło oraz Tomasz Hummel, Damian Nowak i Marcin Krzyżanowski. Losowanie nie było sprzyjające drużynie, ponieważ trafiliśmy na grupę "śmierci" razem z Fotoenergia.pl (wicelider I ligi WLH ze średnią na mecz ponad 11 bramek!), FC Moose (5 miejsce I ligi WLH) oraz Bezimienni. Mecze grupowe Fuzjonerzy rozegrają w sobotę o 19.30 oraz w niedzielę o 10.00 i 14.00. Więcej szczegółów i terminarz na stronie Organizatora Turnieju Noworocznego www.wlpns.pl



12.01.2011
 
 
DOKOŃCZENIE SEZONU NA TRWIE WLPNS JESIEŃ 2010!!
 
 
Po ataku zimy nadeszła odwilż, a wraz z nią dokończymy zaległe rozgrywki na trawie z sezonu Jesień 2010. Nam pozostał jeden planowy mecz z Żarem Tropików, który odbędzie się w czwartek 20 stycznia o godz.19.05 na boisku przy ul.Sarbinowskiej. Jeśli zajmiemy 8 miejsce w tabeli, to czeka nas mecz barażowy o utrzymanie w II lidze, a ten odbędzie się w czwartek 27 stycznia o godz.20.40 również na boisku przy ul.Sarbinowskiej.


08.01.2011
 

 
TRZECIE ZWYCIĘSTWO W LIDZE HALOWEJ!!
 
 
Po długiej przerwie świąteczno-noworocznej powróciliśmy na parkiet hali przy ul.Rogowskiej. W dzisiejszym spotkaniu pokonaliśmy Ozone 4:3 (3:0), ale nie obeszło się bez kontrowersji. Już w 5 minucie po faulu Falkiewicza na napastniku rywali sędzia wyciągnął z kieszeni... czerwony kartonik!! To oznaczało wykluczenie z całego meczu tego zawodnika. W zamieszaniu podczas dokonywania szybkiej zmiany wszedł czwarty zawodnik na boisko, za co ujrzał dodatkowo żółtą kartkę i na boisku pozostało zaledwie dwóch naszych zawodników- Hnatkiewicz i Hummel oraz bramkarz Kurzydło. Chłopaki jednak dzielnie się spisali, wybronili rzut wolny po faulu, a do tego Hummel trafił w poprzeczkę! Kiedy skład na parkiecie został uzupełniony, w 14 minucie pierwszą bramkę w meczu zdobył Zakowany. W 16 minucie piłkę po zagraniu Nowaka "otrzymał" Hnatkiewicz i umieścił piłkę w bramce- 2:0. W 20 minucie doszło do kolejnej kontrowersji. Wychodzący "sam na sam" z bramkarzem Hnatkiewicz został powalony przez bramkarza rywali, który interweniował po za polem karnym, jednak sędzia nie pokazał nawet żółtego kartonika. Emocje nie opadały, a rzut wolny na gola zamienił sam poszkodowany i było 3:0. Rywale nie wytrzymali i w momencie, kiedy Hnatkiewicz cieszący się ze zdobycia gola przebiegał przy ławce rezerwowych rywali, pokazując "swoje zadowolenie", jeden z zawodników wylał mu pod nogi wodę, czym spowodował upadek Kapitana. Sędzia, nie będący tego dnia w najlepszej formie, nawet tego nie zauważył. Jednak nasi zawodnicy nie pozwolili na kontynuowanie meczu, a "pomysłowy" zawodnik Ozone został ukarany czerwoną kartką. Do końca pierwszej połowy zostało kilkanaście sekund, ale nic się nie zmieniło. Po zmianie stron coraz groźniejsi byli rywale, aż w końcu w 30 minucie zaczęli trafiać do bramki. Kolejne gole zdobyli w 32 i 33 minucie, czym doprowadzili do remisu. W 33 minucie gola na wagę zwycięstwa zdobył Hnatkiewicz- po podaniu Dycewicza. Szkoda, że spotkanie już na początku zepsóły niepotrzebne nerwy. Nad sędzią się zlitujemy, bo i tak nadal będzie robił swoje... Ważne, że są kolejne 3 punkty i utrzymujemy się w czołówce ligi.


04.01.2011
 
 

 
USTALENIE ZMIAN PODCZAS MECZÓW!!
 
 
Po zmaieszaniu ze zmianami na ostatnim spotkaniu, po długich naradach został wymyślony "system zmian" przez kapitana drużyny Michała Hnatkiewicza. Przy założeniu obecności wszystkich zawodników (mnie raczej nie będzie) odpowiednie czwórki na boisku będą przedstawiały się tak: 1. Szczyglewski, Zakowany, Dycewicz, Zbrojewicz po 5minutach zmiana, 2. Hnatkiewicz, Nowak, Krzyżanowski, Hummel po 10 minucie zmiana, 3. Krzyżanowski, Dycewicz, Zbrojewicz, Hnatkiewicz po 15 minucie, 4. Szczyglewski, Nowak, Zakowany, Hummel po 20minucie, 5. Krzyżanowski, Nowak, Hnatkiewicz, Hummel po 25minucie, 6. Szczyglewski, Zakowany, Dycewicz, Zbrojewicz po 30min, 7. Krzyżanowski, Dycewicz, Nowak, Zbrojewicz po 35min, 8. Szczyglewski, Zakowany, Hnatkiewicz, Hummel, a po 40 minucie... radość ze zwycięstwa! Wiadomo, że żaden system nie jest idealny, ale po dopracowaniu napewno wyrówna cza gry wszystkich zawodników i nie obniży drastycznie naszego poziomu.  


03.01.2011
 
 

 
ZMIANA ORGANIZACJI DRUŻYNY!!
 
 
W związku z dodatkową pracą w weekendy jestem zmuszony zrezygnować (do odwołania) z występów w drużynie oraz z jej prowadzenia. Wstrzymana będzię prawdopodobnie aktualizacja strony, prowadzenie statystyk oraz przypominanie zawodnikom o zbliżającym się meczu. Wszelkie pytania i wątpliwości będzie można kierować do kapitana dużyny- Michała Hnatkiewicza. Obawiam się też, że zczynają się początki końca tej drużyny, pod tą nazwą i w tym składzie...


19.12.2010
 
 

 
DRUGIE ZWYCIĘSTWO W LIDZE HALOWEJ!!
 
 
Wysokim zwycięstwem 9:4 (3:3) zakończył się dzisiejszy mecz z Hectas. W pełnym składzie przystąpiliśmy do meczu z rywalem, który dotąd nie zdobył nawet punktu w lidze, ale do 32 minuty zanosiło się na sensację. Co prawda wynik spotkania otworzył Dycewicz już w 1 minucie, a w 4 minucie zamieszanie w polu karnym wykorzystał Zbrojewicz i było już 2:0, ale równie szybko bo w 5 i 8 minucie straciliśmy gole i było 2:2. Od tego momentu to drużyna Hectas przejeła inicjatywę, wykorzystując chaos w naszych szeregach spowodowany zmianą ustawienia. W 18 minucie przegrywaliśmy już 2:3 i wszystkie stracone bramki były "zasługą" naszych pomocników, którzy nie kwapili się do powrotu w strefę defensywy. W następnej minucie gola wyrównującego zdobył Zbrojewicz- po asyście Dycewicza, ale to wciąż był "tylko" remis, a nasza gra pozostawiała wiele do życzenia. Pierwsza minuta po zmianie stron to... nasza strata gola i na tablicy widniało już 3:4. Na nasze szczęście nadeszła 32 minuta a wraz z nią kolejny gol Zbrojewicza. W następnej akcji, sam na sam z bramkarzem ponownie wyszedł Zbrojewicz, który przy próbie minięcia bramkarza został przez niego zahaczony i sędzia pewnie wskazał rzut karny. Do jego wykoniania został wskazany Dycewicz, a ten jako pierwszy z naszego składu w tych rozgrywkach zamienił go na bramkę. Po kolejnej minucie prowadziliśmy już 6:4, a gola (czwartego dzisiejszego dnia) zdobył Zbrojewicz po asyście Dycewicza. W 37 minucie na 7:4 strzelił Dycewicz po asyście Hnatkiewicza, w 38 minucie 8:4 po golu Hnatkiewicza, a wynik spotkania na 9:4 w 40 minucie spotkania ustalił Zakowany po asyście Krzyżanowskiego. Bardzo dziękujemy za przybycie bardzo licznej grupie fanów naszego zespołu. Po statystykach widać, że niektórzy zawodnicy przebywali na boisku zdecydowanie dłużej od innych, ale "system zmian" , który zostanie wprowadzony od najbliższego spotkania powinien ten element wyeliminować i zapewnić równy czas gry wszystkim obecnym na meczu.


12.12.2010
 
 

 
PIERWSZA PORAŻKA W LIDZE HALOWEJ!!
 
 
W dziewięcio osobowym składzie (uzupełnieni Bartoszem Zbrojewiczem) nie daliśmy rady kondycyjnie czternastoosobowemu zespołowi Boty i ulegliśmy 2:6 (1:3). Początek spotkania był bardzo wyrównany, ale wrażenie robiła bardzo liczna ławka rezerwowych rywali oraz ich głośny doping z "trybun". Pierwszą bramkę straciliśmy w 10 a kolejną już w 11 minucie. Obie po indywidualnych błędach w obronie. Bramkę kontaktową zdobyliśmy w 15 minucie, kiedy to rzut wolny tuż z przed pola karnego wykonywał Hnatkiewicz, który wykorzystał to iż bramkarz rywali stanął z obrońcami w murze i zagrał do Zbrojewicza, a ten umieścił piłkę w pustej bramce. W ostatniej minucie pierwszej połowy rywale popełnili 6 przewinienie i przysługiwał nam rzut karny. Niestety szansy nie wykorzystał Zakowany, a rywale ruszyli z kontrą i ustalili wynik do przerwy na 1:3. Po zmianie stron już w 22 minucie kolejną bramkę kontaktową zdobył Hnatkiewicz, ale to było wszystko na co było nas stać. Kolejne bramki zdobywali już tylko przeciwnicy w 23, 35 i 40 minucie. Na słowa uznania zasługuje dzisiaj bramkarz Łukasz Kurzydło, bo gdyby nie jego bardzo dobra postawa, to przy tak fatalnej grze obrońców z łatwością mogliśmy stracić dwucyfrowy wynik. Dobrze dysponowany był także jego odpowiednik po drugiej stronie boiska i przez to nie udało się powiększyć naszego konta bramkowego. To dopiero początek sezonu, ale zdążyliśmy się już przyzwyczaić do takich wyników, zwłaszcza w ostatnim sezonie na trawie


05.12.2010
 
 

 
ZWYCIĘSTWO NA INAUGURACJĘ LIGI HALOWEJ!!
 
 
Niemal w komplecie, bo tylko bez Pawła Szczyglewskiego, ale z nowymi Emilem Zakowanym i Damianem Nowakiem, przystapiliśmy  do naszeo inauguracyjnego meczu Wrocławskiej Ligi Halowej. W spotkaniu przeciwko Euro-Tax.pl odnieśliśmy pewne zwycięstwo 7:3 (3:1) i praktycznie cały czas kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Co prawda to rywale jako pierwsi zdobyli bramkę po ok 7 minutach gry, ale reszta pierwszej połowy to hat-trick w wykonaniu naszego kapitana Michała Hnatkiewicza, a wszystkie bramki zdobyte po asystach kolejno Falkiewicza- wrzut z autu, Hummela, wrzut z rogu i Dycewicza- dobitka. Po zmianie stron już w pierwszej minucie po wznowieniu, rywale zdobyli bramkę kontaktową na 3:2, ale przez następne 13 minut gry bramki strzelali Hummel i nasz nowy nabytek Emil Zakowany po asyście Dycewicza. Dopiero w 34 minucie meczu na 5:3 strzelili rywale, ale w ostatnich minutach gry gola zdobyli Hnatkiewicz i Dycewicz po asyście Hnatkiewicza. Potrzebujemy jeszcze kilka spotkań, aby dwóch nowych zawodników wkomponowało się w grę naszego zespołu, ale już teraz widać, że będą ważnym punktem naszej gry. Jesli tylko szczęście dopisze i frekwencja zawodników będzie na wysokim poziomie, to jest szansa na równą grę z rywalami. Bardzo dziękujemy za przybycie kilkuosobowej liczbie fanów naszej drużyny, w tym najmłodszej Oliwki


01.12.2010
 
 

 
ATAK ZIMY- MECZ ODWOŁANY!!
 
 
Dostałem informację o odwołaniu wszystkich spotkań zaplanowanych na ten tydzień. Tym samym musimy poczekać na rozstrzygnięcie rywalizacji z zespołem Żar Tropików, który będzie decydował o pozostaniu lub nie w II lidze WLPNS. Okazało się, że zima w grudniu zaskoczyła nie tylko drogowców


28.11.2010
 
 

 
KAPITAN WYRÓŻNIONY!!
 
 
Dzięki znakomitym akcją w zwycięskim spotkaniu z Futbol.wroclaw.pl, do "Siódemki Tygodnia" trafił kapitan Michał Hnatkiewicz. Jest to jego kolejne wyróżnienie. Gratulujemy!


28.11.2010
 
 

 
KOREKTA TERMINARZA LIGI HALOWEJ!!
 
 
Wszystkich, którzy wczoraj zapoznali się z terminarzem na cały sezon proszę o ponowne jego przejrzenie. Na stronie organizatora wdarł się błąd i od 29. stycznia wszystkie rozgrywki są cofnięte o tydzień. Godziny spotkań się nie zmieniły, ale zmieniły się ich daty. Do rozegrania tych spotkań pozostało tyle czasu, że korekta ta nie powoduje niczyjej zmiany planów.


27.11.2010
 
 

 
TERMINARZ LIGI HALOWEJ NA CAŁY SEZON!!
 
Po częściowym terminarzu na miesiąc grudzień, został już zamieszczony pełen terminarz Wrocławskiej Ligi Halowej. Terminarz naszego zespołu znajduje się tutaj. Nastomiast pełen terminarz ligi znajduje się na stronie ligi tutaj
.


25.11.2010
 
 

 
TERMINARZ LIGI HALOWEJ NA GRUDZIEŃ!!
 
Został już zamieszczony terminarz rozgrywek I edycji Wrocławskiej Ligi Halowej. Na chwilę obecną zostały ustalone mecze na grudzień. Terminarz naszego zespołu znajduje się tutaj. Nastomiast pełen terminarz ligi znajduje się na stronie ligi tutaj
.
 
MISTRZ GRILLA- Sponsor Drużyny
 
Mistrz Grilla




Na stronie jest gości


NAJBLIŻSZY MECZ:
Sparing- ...L
MISTRZ GRILLA- ??
sobota, 20. październik
godz. 20.30, ul.??


OSTATNI MECZ:
ligowy- WROCBAL
MISTRZ GRILLA- Futbol.wroclaw.pl
7:3


WROCBAL Wiosna 2012:
 
Najlepsi strzelcy drużyny:
10 bramek
golgolgolgolgolgolgolgolgolgol
ŁYSY
Michał Hnatkiewicz

7 bramek
golgolgolgolgolgolgol
BARTEZ
Bartosz Zbrojewicz

3 bramki
golgolgol
MATEO
Mateusz Zieliński

2 bramki
golgol
KURZAK
Łukasz Kurzydło

1 bramka
gol
MARKRZY
Marcin Krzyżanowski

1 bramka
gol
DYCU
Dariusz Dycewicz

1 bramka
gol
OLEJNIK
Krzysztof Olejnik



Oficjalna strona ligi
Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us
info o naszej drużynie w lidze WROCBAL
Puchar Ligi WROCBAL Wiosna 2012:
 
Najlepsi strzelcy drużyny:
Okres przygotowawczy Wiosna 2012
 
Najlepsi strzelcy drużyny:
4 bramki
golgolgolgol
ŁYSY
Michał Hnatkiewicz

3 bramki
golgolgol
BARTEZ
Bartosz Zbrojewicz

3 bramki
golgolgol
DAMIAN
Damian Nowak

2 bramki
golgol
DYCU
Dariusz Dycewicz

2 bramki
golgol
MATEO
Mateusz Zieliński

2 bramki
golgol
MARKRZY
Marcin Krzyżanowski

0 bramek
gol
SZCZYGIEŁ
Paweł Szczyglewski

0 bramki
gol
OLEJNIK
Krzysztof Olejnik

0 bramek

MARIO
Mariusz Falkiewicz

 
Dzisiaj stronę odwiedziło już 29 odwiedzający (46 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja